Polska gosposia okradała bogaczy z nowojorskiego Manhattanu, u których pracowała, w zemście za złe traktowanie. Jej ofiarami były m.in. gwiazdy Hollywoodu.
35-letnia Lucyna Turyk-Wawrynowicz, oskarżona o kradzieże w domach zamożnych pracodawców, przyznała, że okradła m.in. żonę Roberta de Niro, Grace Hightower, karząc ją w ten sposób za złe traktowanie.
"Gdyby ona (Hightower) lepiej mnie traktowała, z większym szacunkiem, prawdopodobnie tak bym nie zareagowała. Ona jest okropna. Gdyby Robert de Niro wiedział, jak ona traktuje swoje dzieci, opuściłby ją" - oświadczyła gosposia.
Przyznała się także do kradzieży w domu aktorki Candice Bergen. Jedynie Isabella Rossellini, u której także pracowała, uniknęła tego losu, gdyż - jak wyjaśniła Polka - aktorka traktowała ją dobrze.
Aresztowanej w czerwcu polskiej gosposi postawiono zarzut kradzieży pary diamentowych kolczyków należących do Hightower, o wartości 95 tysięcy dolarów, a także skórzanego płaszcza Candice Bergen wartego tysiąc dolarów.
em, pap