Halloween, czyli odstraszanie śmierci

Halloween, czyli odstraszanie śmierci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kiedy Polacy odwiedzają groby i modlą się za swych zmarłych bliskich, Amerykanie przebierają się, straszą się nawzajem i organizują parady. Te dwie tak różne tradycje służą temu samemu - oswojeniu śmierci.
Halloween, wywodzący się z pogańskiej tradycji celtyckiej, przeniesionej do USA przez imigrantów z Irlandii w XIX wieku jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych w nocy z 31 października na 1 listopada. Zgodnie ze zwyczajem "Treat or trick" (Poczęstunek albo psota), i w tym roku dzieci przebrane za duchy, czarownice i potwory chodziły grupami od domu do domu, wymuszając od mieszkańców słodycze pod groźbą straszenia.

W niektórych miastach amerykańskich odbyły się parady halloweenowe, w których ludzie przechodzili ulicami w strojach symbolizujących śmierć, przebrani za diabły, widma i wampiry. Starożytni Celtowie wierzyli, że zmarli chcą tego dnia wejść w ich ciała, więc przebierali się w podobny sposób, aby ich od tego odstraszyć.

Najsłynniejsza parada na Halloween odbyła się jak zwykle w Nowym Jorku, w dzielnicy cyganerii artystycznej i gejów, Greenwich Village na Manhattanie. Oprócz motywów cmentarnych, zaprezentowano w niej także postacie przebrane za znanych polityków i gwiazdy filmowe, m.in. Marilyn Monroe.

Organizatorzy uczcili również tym razem ofiary niedawnego huraganu i powodzi w Nowym Orleanie. W pochodzie szli ewakuowani z powodzi, przebrani za duchy otaczające trumnę. Feniks powstający z popiołów symbolizował powracające do życia miasto. Grupa muzyków grała tradycyjny nowoorleański jazz.

W Halloween zwykle uaktywniają się również przestępcy, korzystając z tego, że zwyczajowo ludzie zakładają tego dnia maski. W mieście Olimpia w stanie Waszyngton kobieta przebrana za czarownicę obrabowała dwa banki. W Nowym Jorku kilka lat temu doszło do zabójstwa dokonanego przez bandytów w haloweenowych maskach.

W podobny sposób jak w Polsce dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny obchodzą tylko niektórzy amerykańscy katolicy. W  parafiach i na cmentarzach zapala się znicze ku czci zmarłych, ludzie wpisują też ich nazwiska do ksiąg wystawionych w kościele koło ołtarza.