W promieniu 3 km od tych wsi wybito ponad 31.000 sztuk ptactwa.
Jest to już siódme ognisko ptasiej grypy wykryte w Chinach w ciągu ostatnich 3 tygodni.
W minioną niedzielę chiński resort zdrowia przyznał, że przyczyną zgonu 12-letniej dziewczynki w prowincji Hunan w centrum kraju mogło być jednak zarażenie śmiercionośnym wirusem H5N1. Przez dłuższy czas uparcie odrzucano taką możliwość. Choroba zaatakowała też dwie kolejne prowincje w Wietnamie, podnosząc liczbę prowincji dotkniętych tą groźną infekcją do dziewięciu - podały władze sanitarne kraju.
W północnej prowincji Hung Yen padło ponad 150 sztuk domowego ptactwa. W prowincji Ninh Binh na początku tygodnia wyzdychało ptactwo z dwóch wiosek i przeprowadzone testy wykazały obecność śmiercionośnego wirusa H5N1. W sumie w obydwu prowincjach nakazano wybicie 10 tysięcy sztuk ptactwa domowego.
Od momentu pojawienia się ptasiej grypy w grudniu 2003 roku w Wietnamie zapadło na tę chorobę 92 ludzi, z których 42 nie udało się uratować.
W całej Azji od 2003 roku zmarły na ptasią grypę co najmniej 64 osoby.
W piątek premier Wietnamu Phan Van Khai ogłosił w piątek mobilizację wojska i policji do walki z ptasią grypą.
em, pap