"Nasz region jest regionem, gdzie najszybciej rozwija się epidemia HIV. Od 10 lat liczba nowych przypadków rośnie znacznie szybciej, niż to było kiedyś w Afryce" - powiedziała na konferencji koordynatorka programu HIV/AIDS z warszawskiego oddziału Biura ds. Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNDP) Aleksandra Duda.
Jak dodała, w tej chwili - według danych ONZ - szacuje się, iż w rejonie od Polski po Kirgistan (teren Azji centralnej) zakażonych wirusem jest blisko 2 mln osób.
"Jesteśmy wprawdzie szczęśliwym krajem, w którym zakażenia są na niskim poziomie (ok. 600 rocznie), ale w ciągu ostatnich trzech miesięcy następuje wzrost wykrywalności zakażonych osób" - powiedziała Duda. Wyjaśniła, że nie można na razie zinterpretować tych danych. "Może to być na przykład efekt jakiejś kampanii społecznej, która zachęciła więcej osób do przebadania się, ale musimy być czujni" - podkreśliła.
Według niej, rośnie też liczba zakażonych kobiet. W Polsce stanowią one 27 proc. ogółu zakażonych (ogółem mamy ok. 10 tys. zakażonych Polaków) podczas, gdy 5 lat temu było to poniżej 10 proc. Natomiast na świecie liczba zakażonych kobiet stanowi już niemal połowę wszystkich nosicieli wirusa - na ok. 40 mln zakażonych HIV 17,6 mln to kobiety. Według UNDP, wzrost zakażeń wśród kobiet jest spowodowany m.in. tym, że najszybciej rozwijającą się w Polsce drogą zakażeń jest heteroseksualny stosunek, a nie jak jeszcze kilka lat temu homoseksualny.
Tymczasem - jak alarmuje UNDP - zakażenia wśród kobiet są bardzo niebezpieczne dlatego, że często przenoszą one wirusa na własne dzieci. Zdaniem Dudy, zapobiec tego rodzaju sytuacjom może przede wszystkim edukacja. "Wystarczy, że kobieta będzie wiedziała, jakie leki przyjmować podczas ciąży, że nie będzie karmiła dziecka piersią, a poród odbędzie się poprzez cesarskie cięcie, by zminimalizować ryzyko zakażenia dziecka niemal do zera.
em, pap