Nowa Zelandia nie jest na sprzedaż - orzekł przedstawiciel internetowego domu aukcyjnego E-bay i wycofał ofertę sprzedaży, zamieszczoną przez internautę z Australii.
Zanim interweniował, na Nową Zelandię zgłosiło się 22 kupców.
O nietypowej ofercie sprzedaży czteromilionowego państwa powiadomił w sobotę rosyjski portal informacyjny Lenta.ru.
"Najczęściej sprzedawane są u nas przedmioty codziennego użytku, ale niekiedy zgłaszane są dziwaczne towary. Wszystkie sprawdzamy; jeśli można je sprzedać - zostawiamy, jeśli nie - wycofujemy je z aukcji" - wyjaśnił przedstawiciel E-bay.
Zanim tak stało się z Nową Zelandią, została wylicytowana z 1 centa do 2330 dolarów. Niewysokie ceny, jakie za nią oferowano, wywołała być może uwaga jej "sprzedawcy", że w kraju tym jest "bardzo przeciętna pogoda".
pap, ab