"Najpierw była długa, zacięta dyskusja z moimi współpracownikami w hotelu. Później już w domu zapisałem trochę kartek, porysowałem różne ustawienia i naniosłem poprawki. Posiedziałem i wymyśliłem. Poszedłem spać bardzo późno" - powiedział Janas podczas ceremonii ogłoszenia składu na Mundial.
A wywołała ona emocje nie większe niż towarzyszyć będą meczom polskiej drużyny w Niemczech. Janas ogłaszając kolejne nazwiska przyjął strategię słynnego reżysera Alfreda Hitchcocka, według którego dobra recepta na horror to "najpierw trzęsienie ziemi, a później napięcie rośnie".
Pierwsza sensacja to nazwiska trójki bramkarzy: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak i Łukasz Fabiański, a brak nominacji dla Jerzego Dudka. "Są niespodzianki i będą kolejne. Całą odpowiedzialność biorę na siebie" - oznajmił selekcjoner, a później wyjaśnił, choć bez przekonania: "Grał mało w tym sezonie i było to po nim widać".
Z obrońców Janas postawił na Jacka Bąka, Marcina Baszczyńskiego, Michała Żewłakowa, Seweryna Gancarczyka, Mariusza Jopa, Dariusza Dudkę i Mariusza Lewandowskiego. Kolejna niespodzianka to brak w tym gronie Tomasza Kłosa.
"Obrona to mieszanka rutyny z młodością. Darek Dudka zasłużył na powołanie bardzo dobrą grą w Wiśle Kraków w rundzie wiosennej. Poza tym jest uniwersalny, może zagrać zarówno z boku, jak i w środku obrony" - stwierdził trener reprezentacji.
Wśród pomocników niespodziankę może stanowić nominacja dla Piotra Gizy z Cracovii i Damiana Gorawskiego, który wiosną długo leczył kontuzję i dopiero niedawno wrócił do składu FC Moskwa.
"Giza grywał w reprezentacji od dłuższego czasu, choć nie za wiele. To zdolny chłopak. Na początku był nieco bojaźliwy, ale myślę, że teraz już oswoił się z atmosferą w kadrze i będzie grał na miarę swoich dużych możliwości. Myślę, że wniesie do zespołu trochę świeżości" - ocenił Paweł Janas.
"Damian Gorawski też nie jest nową twarzą w reprezentacji. Po kontuzji wraca do formy. Jeśli w stu procentach poświęci się piłce, to będziemy mieli z niego pożytek" - dodał.
Oprócz Gizy i Gorawskiego, do Niemiec pojadą: Euzebiusz Smolarek, Kamil Kosowski, Jacek Krzynówek, Sebastian Mila, Mirosław Szymkowiak, Arkadiusz Radomski i Radosław Sobolewski.
Janas zakończył przedstawianie nominacji równie mocnym akcentem, jak je zaczął. Wśród czterech napastników zabrakło miejsca dla Tomasza Frankowskiego, który w eliminacjach zdobył siedem goli.
"Jest przemęczony, teraz jeszcze przytrafiła mu się lekka kontuzja. On bardzo przeżywa to, że od dawna nie może zdobyć gola. Ma wyraźny kryzys i nie sądzę, by do MŚ zdołał się odbudować" - wyjaśnił selekcjoner, który do Niemiec zdecydował się zabrać Macieja Żurawskiego, Grzegorza Rasiaka, Ireneusza Jelenia i Pawła Brożka.
Kadrowicze spotkają się 21 maja w Warszawie. Dzień później wyjadą na tygodniowe zgrupowanie do szwajcarskiej miejscowości Bada Ragaz. Wrócą do kraju 29 maja, a dzień później w Chorzowie zagrają towarzyski mecz z Kolumbią. Od 31 maja trenować będą w ośrodku w Barsinghausen, który będzie bazą polskiej ekipy podczas Mundialu.
3 czerwca polski zespół rozegra ostatni sparing przed MŚ - w Wolfsburgu zmierzą się z Chorwacją. W pierwszym meczu na Mundialu "biało-czerwoni" 9 czerwca w Gelsenkirchen spotkają się z Ekwadorem.
pap, ss, ab