Czeska policja, a także straż miejska i służby celne mają prawo pobrać na poczet mandatu kaucję, mogą w tym celu także "zaaresztować" samochód.
W sobotę w Czechach wszedł w życie znowelizowany kodeks drogowy, który m.in. wprowadza całoroczny obowiązek używania świateł mijania, przewiduje system punktowy za wykroczenia, zdecydowanie podnosi wysokość mandatów (najwyższy to równowartość ponad 7 tys. zł), a jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków uznaje za przestępstwo.
Nowe przepisy dotyczą także obcokrajowców; np. za zdobycie 12 punktów kierowca z zagranicy otrzyma zakaz jeżdżenia po czeskich drogach przez rok. Złamanie tego zakazu będzie go kosztować do 30 tys. koron, czyli prawie 4,3 tys. zł.
Od 1 lipca w Czechach zaczyna obowiązywać zakaz poruszania się ciężarówek tylko w piątki.
pap, ab