Polska pokonała w Saitamie Japonię 3:0 (25:18, 25:21, 25:23) w meczu grupy A mistrzostw świata siatkarzy. To piąty kolejny mecz, w którym Polakom udało się wygrać bez straty seta.
Spotkanie z gospodarzami rozpoczęła ta sama szóstka co w meczach poprzednich. Wreszcie gra odbyła się przy pełnych trybunach i atmosfera w hali choć w części przypominała tę jaka jest w Katowicach, Łodzi czy Bydgoszczy na meczach Ligi Światowej.
Praktycznie ani przez moment zwycięstwo polskich siatkarzy nie było zagrożone. Gospodarze kilka razy obejmowali prowadzenie, ale w końcowym rozrachunku nie mieli argumentów przeciwko dobrze grającemu Sebastianowi Świderskiemu, Mariuszowi Wlazłemu i ich kolegom.
W trzecim secie Japonia prowadziła 18:15. W kłopotliwej sytuacji znakomicie atakował Wlazły i Polska wyrównała. W końcówce gospodarze mistrzostw jeszcze walczyli, ale nie byli w stanie nic więcej zdziałać poza zdobyciem kontaktowego punktu przy 24:23.
"Mądra gra całego zespołu od początku do końca spotkania i jesteśmy bardzo zadowoleni z każdego elementu siatkarskiego rzemiosła - powiedział II trener Polski Alojzy Świderek. - Na początku słabiej zagraliśmy zagrywką, ale poprawiliśmy ten element i wszystko zaczęło dobrze funkcjonować. Bardzo nam zależało, by wygrać z Japonią, bo w przypadku naszej porażki to Japonia wyszłaby z grupy bez straty punktu, jeśli Chiny nie awansowałyby dalej. Zależało nam również, by podkreślić naszą hegemonię w tej grupie."
W mistrzostwach świata będą dwa dni przerwy. W czwartek Polska przeniesie się do Sendai. W sobotę w pierwszym meczu drugiej fazy mistrzostw zmierzą się z czwartym zespołem grupy D - Tunezją.
pap, em
Praktycznie ani przez moment zwycięstwo polskich siatkarzy nie było zagrożone. Gospodarze kilka razy obejmowali prowadzenie, ale w końcowym rozrachunku nie mieli argumentów przeciwko dobrze grającemu Sebastianowi Świderskiemu, Mariuszowi Wlazłemu i ich kolegom.
W trzecim secie Japonia prowadziła 18:15. W kłopotliwej sytuacji znakomicie atakował Wlazły i Polska wyrównała. W końcówce gospodarze mistrzostw jeszcze walczyli, ale nie byli w stanie nic więcej zdziałać poza zdobyciem kontaktowego punktu przy 24:23.
"Mądra gra całego zespołu od początku do końca spotkania i jesteśmy bardzo zadowoleni z każdego elementu siatkarskiego rzemiosła - powiedział II trener Polski Alojzy Świderek. - Na początku słabiej zagraliśmy zagrywką, ale poprawiliśmy ten element i wszystko zaczęło dobrze funkcjonować. Bardzo nam zależało, by wygrać z Japonią, bo w przypadku naszej porażki to Japonia wyszłaby z grupy bez straty punktu, jeśli Chiny nie awansowałyby dalej. Zależało nam również, by podkreślić naszą hegemonię w tej grupie."
W mistrzostwach świata będą dwa dni przerwy. W czwartek Polska przeniesie się do Sendai. W sobotę w pierwszym meczu drugiej fazy mistrzostw zmierzą się z czwartym zespołem grupy D - Tunezją.
pap, em