Droga do gwiazd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA jest jedną z nielicznych instytucji, które nie boją się głośno mówić o dalekiej przyszłości. Być może dlatego jej pomysły są często ośmieszane. Niesłusznie.
Agencji kosmicznej łatwiej jest snuć dalekosiężne plany niż np. ministerstwu sprawiedliwości. To oczywiste. Do roku 2020 człowiek ma wylądować na Księżycu. Do 2024 ma powstać tam regularna baza. Baza, która podobnie jak stacja kosmiczna Alpha będzie zamieszkana. 
ISS Alpha będzie w całości kosztowała około 100 mld dolarów. Baza księżycowa będzie dużo droższa. Bez międzynarodowej współpracy NASA nie udźwignie takich kosztów. Amerykanie są oczywiście otwarci na współpracę, ale na swoich warunkach.

Księżyc, a później Mars czy asteroidy będą w przyszłości źródłem cennych minerałów dla ludzi żyjących na Ziemi. Amerykanie o tym wiedzą. Wiedzą o tym wszyscy, stąd nie przypuszczam, by oferta współpracy przy budowie bazy księżycowej długo pozostawała bez odpowiedzi. Kto może odpowiedzieć? Europejska Agencja Kosmiczna, Japońska, czy któraś z południowoamerykańskich. Szkoda, że Polska nie jest członkiem żadnej z nich. Raczej nie liczyłbym na Chińczyków, oni w wyścigu na Księżyc wystartowali już kilka lat temu. Chcą się tam znaleźć pierwsi. Czy się znajdą? Zdobywanie kosmosu to trudna i kosztowna dyscyplina. Uprzywilejowany jest ten, kto ma know-how. Chińczycy go nie mają, a Amerykanie tak.