Prawem wytrycha

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polskim ustawodawcom najlepiej wychodzi produkowanie furtek ustawowych
W polskim prawie podatkowym znaleziono kilkadziesiąt furtek, przez które wyciekło kilkadziesiąt miliardów złotych. Zamknięto je? Skądże! Gdyby dziennikarze nie napisali o wadach rozporządzenia ministra finansów z 28 lipca 2003 r. o podatku akcyzowym, budżet państwa mógłby znowu stracić miliardy złotych. Wielu przedsiębiorców odliczałoby sobie nie tylko VAT, ale i akcyzę zawartą w cenie benzyn i olejów napędowych. Takich lapsusów Ministerstwa Finansów już się nawet nie chce komentować. Rodzi się pytanie, czy biorą się one z głupoty, czy też urzędnicy popełniają je z premedytacją. Z jednej strony, głupota nie zna granic i nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Z drugiej - działania z premedytacją mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne - zarówno dla podatników, jak i dla budżetu państwa.

Furtka, czyli brama ignorantów
Wszystko zaczęło się na początku lat 90. Niedoskonałość prawa tłumaczono wówczas brakiem doświadczenia legislacyjnego i teorią zbyt szybko zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej. Rozporządzenie ministra finansów z 30 grudnia 1989 r. w sprawie nałożenia podatku obrotowego na niektóre towary sprowadzane przez osoby fizyczne lub nadesłane tym osobom z zagranicy zwolniło od opodatkowania "osoby zagraniczne". Zaczęły więc one na masową skalę sprowadzać do Polski bez opodatkowania wyroby, które dziś określa się mianem akcyzowych. Dopiero po trzech miesiącach zamknięto tę furtkę, otwierając natychmiast inną - od podatku importowego zwolniono towary, na które w taryfie celnej ustalono zerowe stawki. W rozporządzeniu Rady Ministrów z 30 grudnia 1989 r. w sprawie ceł na towary przywożone z zagranicy ustalono zaś, że import z krajów rozwijających się jest objęty taką właśnie uprzywilejowaną stawką celną. Do Polski zaczął płynąć strumień towarów z Lesoto i Mauretanii, które były nie producentami, lecz krajami tranzytowymi, w dodatku często tylko na papierze.
Rozporządzenie ministra finansów z 18 maja 1990 r. w sprawie zwolnienia od podatku obrotowego i dochodowego podatników osiągających przychody z niektórych rodzajów nowo uruchomionej działalności gospodarczej wywołało gwałtowny wzrost liczby podmiotów zajmujących się importem towarów. Te firmy sprowadzały towary i z dużą marżą sprzedawały je przedsiębiorstwom działającym od dawna, które z kolei zbywały je prawie po kosztach nabycia. Zysk - nie opodatkowany - kumulowany był więc w nowych podmiotach, rejestrowanych na "ciocie i babcie". Zwolnienie przysługiwało na rok, dwa lata lub pięć lat, w zależności od rodzaju działalności gospodarczej. Było udzielane pod warunkiem, że podatnik co najmniej przez dwa lata po upływie okresu zwolnienia nie zaprzestanie na stałe prowadzenia działalności gospodarczej. Wyjaśnienie pojęcia "stałego zaprzestania działalności" znalazło się w kolejnym rozporządzeniu ministra finansów. Na jego podstawie uznano, że jest to "likwidacja działalności gospodarczej" oraz jej przerwanie przez zaniechanie zakupów i sprzedaży towarów handlowych, produkcji wyrobów albo świadczenia usług co najmniej przez trzy kolejne miesiące. I tak przez dwa lata po okresie zwolnienia wiele firm co trzy miesiące coś kupowało albo sprzedawało lub świadczyło jakąś usługę. Często zresztą miało to charakter czynności prawnej pozornej, a więc w świetle kodeksu cywilnego nieważnej.
Podobny mechanizm funkcjonował w zakładach pracy chronionej. Zarządzenie ministra finansów z 16 czerwca 1993 r. w sprawie zaniechania poboru podatku od towarów i usług od zakładów pracy chronionej spowodowało, że zaczęły one masowo importować towary z zagranicy, nakładając wysoką marżę przy ich odsprzedawaniu w Polsce. Nabywcy tych dóbr z powrotem je eksportowali z zerową stawką VAT, co rodziło prawo do odzyskania z urzędów skarbowych podatku VAT zapłaconego z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Obostrzenia wprowadzono dopiero zarządzeniem ministra finansów z 7 grudnia 1995 r.

Furtka graniczna
Rozporządzenie ministra finansów z 15 lutego 1991 r. w sprawie stawek podatku obrotowego od towarów sprowadzanych lub nadsyłanych z zagranicy oraz zwolnień od tego podatku opublikowane 25 lutego 1991 r. miało wielce zastanawiający termin vacatio legis - 2 marca 1991 r. Dziwnym trafem w ciągu trzech dni na przełomie lutego i marca 1991 r. na wszystkich przejściach granicznych porobiły się kolejki samochodów oczekujących na odprawę celną. Oczywiście, z technicznego punktu widzenia, niewielu przedsiębiorców, którzy dowiedzieli się 25 lutego o planowanych zmianach podatkowych, mogło zorganizować zaopatrzenie przed datą wprowadzenia nowych przepisów. W ostatnim dniu lutego na przejścia graniczne zaczęło jednak zjeżdżać o wiele więcej samochodów niż zwykle. Może więc ktoś wiedział wcześniej, a może był to przypadek? Rozporządzenie zostało zresztą znowelizowane już po 10 dniach obowiązywania - 12 marca 1991 r., a następnie 26 lipca 1991 r. Za pierwszym razem termin vacatio legis wyznaczono na 14 dni, za drugim razem nie było go wcale - rozporządzenie opublikowane 31 lipca, a zaczęło obowiązywać 1 sierpnia. Tym bardziej zastanawia nadzwyczajny termin trzydniowego vacatio legis na przełomie lutego i marca. Przywileje podatników, którzy zdążyli na granicę przed 2 marca, były jednak bronione. Stwierdzono bowiem jednoznacznie, że do sprzedaży towarów sprowadzonych z zagranicy przed 2 marca 1991 r. należy stosować wcześniejsze zasady opodatkowania.
Przy drugiej nowelizacji rozporządzenia na pięć dni - do 5 sierpnia 1991 r. - zwolniono z podatku obrotowego orzeszki ziemne, wodę mineralną, mydło, kostki szklane, krany, łożyska, transformatory i maszyny elektryczne. Na zapałki, jachty, broń, zapalniczki i kamery wideo utrzymano przez te pięć dni stawkę 25-procentową zamiast nowo wprowadzonej 40-procentowej, a na karty do gry 25-procentową zamiast 65-procentowej. Czy ktoś jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć te posunięcia? Dlaczego zwolniono z opodatkowania orzeszki ziemne, a brazylijske już nie?

Furtka do fikcji
W latach 1995-1996 podatnicy zaoszczędzili około 3 mld zł dzięki odliczaniu od dochodu przed opodatkowaniem darowizn dla osób fizycznych. Z liberalnego punktu widzenia, wydaje się, że stało się dobrze
- podatnikom zostało w kieszeniach więcej pieniędzy - ale tylko niektórym i nie do końca tym uczciwym. Oczywiście, wielu podatników skorzystało z możliwości odliczenia sum, którymi wspierają najbliższych. Nigdy się jednak nie dowiemy, ile pieniędzy darowano fikcyjnie. Sprawa przyczyniła się do powstania niedobrych relacji między państwem i obywatelami.
Wiele absurdów powstało w przepisach podatkowych i celnych. O aferze alkoholowej, która powinna przejść do historii jako kuriozalny przykład bałaganu legislacyjnego, nawet nie warto wspominać. Dziś
- po spektakularnym zatrzymaniu Romana Kluski - w modzie jest sprawa opodatkowania komputerów. W tym wypadku państwo nie naraziło się na straty, lecz na śmieszność. Z podatku VAT zwolniono komputery dla szkół pochodzące z importu, co spowodowało, że krajowa produkcja pecetów była niekonkurencyjna. Polscy przedsiębiorcy w walce z głupotą urzędników wymyślili, że będą najpierw komputery eksportować, żeby potem mogli je importować. Teraz są za to ścigani. A przecież podatku VAT nie zapłaciło Ministerstwo Edukacji, czyli budżet nie stracił!

Furtka olejowa
Stefan Kisielewski stwierdził kiedyś, że socjalizm to ustrój, który bohatersko zmaga się z problemami nie znanymi w ogóle w kapitalizmie. Przypomina mi się ta mądrość, gdy obserwuję, jak jedne organy państwa zmagają się z "aferą paliwową", do której w ogóle by nie doszło, gdyby nie działalność innych organów państwa. Tak zwane "przekręty paliwowe" były możliwe tylko dlatego, że państwo postanowiło zróżnicować opodatkowanie rzeczy bardzo podobnych, jak chociażby oleje napędowe i opałowe. Olej opałowy nie różni się specjalnie od oleju napędowego, zwłaszcza letniego, bez ryzyka można go więc wykorzystywać do jazdy samochodem i dzięki temu oszczędzać, bo sprzedaż tego oleju nie jest objęta akcyzą. W efekcie zużycie oleju opałowego w Polsce było latem większe niż zimą. Z punktu widzenia finansów publicznych sensu ekonomicznego w takim zróżnicowaniu olejów nie ma żadnego, jest natomiast sens "społeczno-polityczny". Dlatego stworzono przepisy, które umożliwiły funkcjonowanie "mafii" paliwowej.
W szczytnym celu ochrony środowiska promowano produkcję olejów napędowych z komponentów pochodzących z regeneracji tak zwanych olejów przepracowanych. W Polsce jest jedna instalacja do regeneracji olejów przepracowanych w ścisłym znaczeniu pojęcia regeneracji. W przypisie (!!!) do tabeli stanowiącej załącznik do rozporządzenia do ustawy VAT malutkimi literami zaczęto dopisywać inne warunki, które mieli spełniać producenci takich olejów, by skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Przypis ten przez kilka lat zmieniano kilkanaście razy. Dzięki temu liczba uprawnionych do skorzystania ze zwolnienia podatkowego gwałtownie wzrosła. Przy okazji wyszło na jaw, że wydano kilkadziesiąt koncesji na produkcję olejów. Prawie jak w Kuwejcie, tylko gdzie są te rafinerie? Chętnych do regenerowania olejów przepracowanych znalazło się tak wielu, gdyż ta produkcja - nie objęta akcyzą - była niezwykle opłacalna. W końcu olej przepracowany, czyli zużyty, stał się droższy od świeżego, i zaczęto go do Polski importować. Czysty absurd!


Gwiazdowski podpowiada Raczce

Jak sprytni wiercĄ dziurki w budŻecie

Bioakcyza
Na nieopodatkowaniu komponentów do produkcji nowego wynalazku, jakim są tzw. biopaliwa, budżet ma tracić, według ministerialnych rachunków, ponad miliard złotych rocznie. Można postawić na to, że straci więcej. Polak przecież potrafi, co już udowodnił przy okazji ucieczki przed akcyzą przy różnych produktach naftowych. Utrzymywanie zróżnicowania stawek akcyzy na podobne do siebie towary będzie w dalszym ciągu sprzyjało nadużyciom.

Samozatrudnionko
Żeby się ustrzec przed przechodzeniem na samozatrudnienie najlepiej zarabiających podatników, chcących płacić 19-procentowy podatek dla przedsiębiorców, rząd planuje wprowadzenie bzdury w postaci wymogu wcześniejszego prowadzenia działalności gospodarczej w wypadku tych, którzy mieliby z tej stawki korzystać.
Co bardziej zapobiegliwi rejestrują siebie i ciocie już teraz. Będą pewnie sprzedawali usługi "wystawiania faktur".

RyczaŁcik dla wybranych
Warszawka od dawna plotkowała o "pożarze" na planie zdjęciowym "Quo vadis", nabijał się z niego
Juliusz Machulski w "Superprodukcji". Dziś prokuratura wszczęła śledztwo
w tej sprawie, a rząd zamierza objąć 20-procentowym ryczałtem usługi
w zakresie PR, księgowości i prawa. Nawet jeśli nie przejdzie podatek 19-procentowy dla wszystkich przedsiębiorców, to pewnie przejdzie ten ryczałcik. Agencje PR będą wymyślały kolejne pożary, księgowi będą je księgowali, a prawnicy będą bronili tych zaksięgowanych kosztów, pobierając wynagrodzenie dwa razy niżej opodatkowane niż dotychczas. Istne eldorado.

Vacik
Stawki podatku VAT pozostają zróżnicowane. Uwaga podatników skupia się więc na tym, jak zakwalifikować własną działalność, żeby płacić niższy podatek. Na przykład wafle cukiernicze od wafli spożywczych - inaczej opodatkowanych - różnią się... stopniem wilgotności. A woda, jak wiadomo, ma tę właściwość, że paruje... Pieniądze co prawda tej właściwości nie mają, ale za sprawą nieszczelnego systemu podatkowego potrafią wyparować z kasy państwa.

Dziurki europejskie
Wystarczy zrobić w tamie małą dziurę i wycieknie przez nią cała woda. W ustawodawstwie państw europejskich jest wiele takich "dziurek", z których mogą już korzystać obywatele Rzeczypospolitej. Można na przykład osiągnąć efektywną stopę podatkową niższą niż 
5 proc. Ale o tym innym razem.
Więcej możesz przeczytać w 40/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 40/2003 (1088)

  • Wprost od czytelników5 paź 2003, 1:00Pruski targ Pruska Biblioteka Państwowa, a ściśle jej część zmagazynowana przez władze hitlerowskie w krzeszowskim klasztorze i odnaleziona w 1945 r. przez upoważnionego do prowadzenia poszukiwań dr. Stanisława Sierotwińskiego nie od dziś budzi...3
  • Na stronie - Żart5 paź 2003, 1:00Największymi jajcarzami Europy jesteśmy my, Polacy.3
  • Peryskop5 paź 2003, 1:00Tolerancja.pl Na czym polega propaganda nienawiści od Goebbelsa do bin Ladena? Jak przeciwdziałać ksenofobii i rasizmowi? Jak zmienił się świat po 11 września? - takie pytania stawiano podczas międzynarodowej konferencji Tolerancja.pl. w...8
  • Dossier5 paź 2003, 1:00Jerzy HAUSNER wicepremier, minister gospodarki i pracy "Musimy obudzić się z letargu, działać, podejmować decyzje, choć mogą to być decyzje trudne. Ale nie ma teraz łatwych decyzji" Na posiedzeniu Rady Krajowej SLD Tomasz NAŁĘCZ...9
  • Poczta5 paź 2003, 1:00Oświadczenie Oświadczam, że komentując na łamach "Życia Warszawy" (w artykule "Błędy ściśle tajne" z 19 marca 2002 r.) publikację "Wprost" pt. "Katastrofa w Tampie", nie zamierzałem naruszyć dóbr...11
  • Kadry5 paź 2003, 1:0011
  • M&M5 paź 2003, 1:00  WARIANT ŚLĄSKI Gdy trzeba zamiast kopalń zamykać złodziei, zamknijmy ich w kopalniach... Z tego da się skleić paradoks, co by w świecie równych sobie nie miał: żeby partia rządząca zeszła do podziemia.12
  • Najlepsi w służbie zdrowia5 paź 2003, 1:00Choć służba zdrowia znajduje się w stanie śmierci klinicznej, są symptomy ozdrowienia.12
  • Playback5 paź 2003, 1:0012
  • Z życia koalicji5 paź 2003, 1:00Twórców fantasy przybywa. Ostatnio zorganizowali nawet w Warszawie zlot, na którym wystąpił jeden z głośniejszych ostatnio autorów baśni Leszek Miller. Ogłosił on, że rząd SLD pod jego światłym przewodem zrealizował już...14
  • Z życia opozycji5 paź 2003, 1:00Paweł Smoleński umieścił nas w "Gazecie Wyborczej" w poczcie oprawców Wujców. Tak, przyznajemy się, to my, Mazurek i Zalewski, wespół w zespół zabranialiśmy Pawełkowi Wujcowi w latach 70. trzymać psa, to my -...15
  • Fotoplastykon5 paź 2003, 1:0016
  • Kłamstwo medyczne5 paź 2003, 1:00Bezpłatnej służby zdrowia nie było, nie ma i nie będzie!18
  • Lek na kasę5 paź 2003, 1:00Tabletki przeczyszczające kasę szpitali wyprodukuje niedługo SLD24
  • Łagodny drapieżnik5 paź 2003, 1:00Czy Oleksy musi zniszczyć Millera, żeby zająć jego miejsce?28
  • Straż graniczna gangsterów5 paź 2003, 1:00Kolejki na granicach są po to, aby skorumpowani celnicy przepuszczali kontrabandę.32
  • Nałęcz - Los Grabskiego5 paź 2003, 1:00Śmiałe reformy przysporzyły Grabskiemu więcej wrogów niż zwolenników34
  • Zawracanie gitary - Prawo dla zaradnych5 paź 2003, 1:00Teraz każdy może dopisać do dowolnego projektu ustawy dowolne słowa34
  • Giełda i wektory5 paź 2003, 1:00Hossa Świat Rozkułaczają miasta Władze Kijowa rozpoczęły walkę z mieszkańcami hodującymi świnie na balkonach i krowy na podwórkach przed blokami. Sąsiedzi hodowców skarżą się na nieprzyjemne zapachy, a weterynarze twierdzą, że...36
  • Good bye, Jackowo!5 paź 2003, 1:00Spełniony Polish dream w Chicago38
  • Prawem wytrycha5 paź 2003, 1:00Polskim ustawodawcom najlepiej wychodzi produkowanie furtek ustawowych44
  • Koreański przypływ5 paź 2003, 1:00Umiera Daewoo, niech żyją Hyundai, Samsung i LG?48
  • Lichwiarz z niszy5 paź 2003, 1:00Provident uszczęśliwia Polaków, obdzierając ich ze skóry!52
  • Agent biznesmen5 paź 2003, 1:00Wywiad skarbowy, czyli polityczna policja podatkowa53
  • Dekada Gatesa5 paź 2003, 1:00Właściciel Microsoftu dziesiąty rok z kolei przewodzi na liście najbogatszych Amerykanów, czyli obywateli globu54
  • Załatwione odmownie - Kto zniszczył Trzeci Świat?5 paź 2003, 1:00Klęski trzecioświatowego socjalizmu są tak oczywiste jak sukces Hongkongu, Tajwanu czy Singapuru56
  • Supersam5 paź 2003, 1:00Cytrynka Zaprezentowany na salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie citroe¨n C2 nie rozczarował wielbicieli tej marki, którzy już od dawna czekali na następcę wysłużonego modelu saxo. Najmniejsza z oferowanych obecnie "cytryn" -...58
  • Agenci prowincji5 paź 2003, 1:00Regionalne lobby w Warszawie mogą więcej niż oficjalne władze60
  • Wyrok za starość5 paź 2003, 1:00Odsuwamy się od starców, bo boimy się samotności i śmierci64
  • Samoobrona kobiet5 paź 2003, 1:00Już 10 tysięcy Polek nauczyło się bronić przed przestępcami podczas akcji "Kobieta bezpieczna"66
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza5 paź 2003, 1:00Piotrusiu! Gdy jesień ciepła, pięknie jest włóczyć się godzinami wśród straganów i pieścić wzrokiem pękate, żółciutkie dynie, bakłażany sinobrzuche, gruszki pękate, pomidory nabrzmiałe.68
  • Ekran osobisty - Upadłe Lwy5 paź 2003, 1:00Starzy mistrzowie filmu utracili autorytet, średnie pokolenie reżyserów źle znosi młodszych, młodzi nie cierpią się nawzajem69
  • Reformator z karabinem5 paź 2003, 1:00Allende importował socjalizm z Kuby, Pinochet skorzystał z wzorców amerykańskich70
  • Know-how5 paź 2003, 1:00Muzyka duchów Dźwięki o bardzo niskiej częstotliwości, choć nie są słyszane przez ludzi, mogą wpływać na ich psychikę. Dowiódł tego niezwykły eksperyment przeprowadzony podczas Tygodnia Nauki Brytyjskiej. Siedemset pięćdziesiąt...74
  • Do widzenia5 paź 2003, 1:00Medycyna oferuje nam nowe oczy76
  • Ja, czyli my5 paź 2003, 1:00Kiedy i dlaczego stajemy się kimś zupełnie innym?82
  • Eliksir horroru5 paź 2003, 1:00Hormony młodości mogą wywołać raka!84
  • Grzech księdza5 paź 2003, 1:00"Męczennik lekarzy" - polemika86
  • Licencja na zapijanie5 paź 2003, 1:00Odtrutka na kaca wynaleziona przez KGB podbija Hollywood87
  • Bez granic5 paź 2003, 1:00ZŁoŚĆ Ziemi Kilka dni po tym, jak ucichł największy w tym roku huragan "Isabel", doszło do kolejnego kataklizmu. Ponad 400 osób zostało rannych, a dwie zginęły podczas najsilniejszego w tym roku trzęsienia ziemi, które...88
  • Gra wstępna5 paź 2003, 1:00Jeśli mamy mieć do wyboru Niceę albo śmierć, wybierzmy życie90
  • Korzenie zdrowego rozsądku5 paź 2003, 1:00Rozmowa z Franco Frattinim, ministrem spraw zagranicznych Włoch92
  • Weto dla weta5 paź 2003, 1:00Przyszła konstytucja europejska będzie wymagała jeszcze wielu dyskusji i negocjacji.94
  • Referendum albo nic5 paź 2003, 1:00Projekt konstytucji europejskiej stawia przed Polakami dwa zasadnicze pytania: czy zaakceptować przedstawioną propozycję i w jaki sposób ją zaaprobować lub odrzucić.94
  • Nicea u wagi5 paź 2003, 1:00Jacek Saryusz-Wolski - Negocjator układu stowarzyszeniowego Polski z Unią Europejską, były sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej, ekspert Platformy Obywatelskiej95
  • Demokracja kałasznikowa5 paź 2003, 1:00Tylko Ameryka może zapanować nad irackim nie-rządem96
  • Saper Scheffer5 paź 2003, 1:00Nowy szef NATO będzie musiał zbudować most między Paryżem, Berlinem a Waszyngtonem98
  • Kości na pustyni5 paź 2003, 1:00Miasto zbrodni: śledztwo "Wprost" i TVN w Meksyku102
  • Menu5 paź 2003, 1:00KRAJ Historia na wybiegu Moda to często zaprzeczenie praktyczności - tę starą prawdę potwierdzają dwie wielkie wystawy poświęcone sztuce ubioru zorganizowane przez muzea narodowe w Krakowie i w Warszawie. Podwawelska ekspozycja "Za modą przez...106
  • Witajcie w życiu5 paź 2003, 1:00Tylko w Polsce filmy dokumentalne ogląda piętnastoprocentowa widownia108
  • Mowa nóg5 paź 2003, 1:00Sabat Małgorzaty Potockiej to współczesna wersja przedwojennych kabaretów Zielony Balonik i Qui pro Quo111
  • Milan bez ziemi5 paź 2003, 1:00Kundera to jedyny pisarz z naszej części Europy, który wyszedł poza rodzime piekiełko112
  • Kino Tomasza Raczka5 paź 2003, 1:00Pająk - ***** Reżyseria: David Cronenberg W rolach głównych: Ralph Fiennes, Miranda Richardson Francja/Kanada/Wielka Brytania 2003 Podróż po umyśle schizofrenika. Tytułowy "Pająk" to kilkunastoletni chłopiec. Tak syna...113
  • Klątwa Hitlera5 paź 2003, 1:00Wystawiony przez Ewę Michnik "Pierścień Nibelunga" to największe w tym roku plenerowe przedstawienie na świecie114
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego5 paź 2003, 1:00SEAL Seal IV - **** Prawdziwe nazwisko to Sealhenry Samuel. Prawdziwy pseudonim - Seal. Po pięciu latach przerwy i przehandlowaniu 12 milionów płyt powraca, by czarować nas czarną magią swych piosenek z tradycją, ale i współczesnym...115
  • Szkiełko w oku - Bóg zapłać5 paź 2003, 1:00"Danuta Hojarska w więzieniu!" Zachęcony tym tytułem wgłębiłem się w treść artykułu poczytnego czasopisma.116
  • Organ Ludu5 paź 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 40 (53) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 29 września 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza "Organ Ludu" ma już rok! Rok temu - 23 września - ukazał się pierwszy numer "Organu Ludu". Z...117
  • Skibą w mur - Niesmaczna historia świata5 paź 2003, 1:00Erika Steinbach w czarnym mundurze gestapo wygląda bardziej seksownie niż nasza wychudzona Marusia z "Czterech pancernych"118