Nie udało się. Rada Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy nie wzbogaci się o osobę Lucyny Klein-Klarenbach, prywatnie żony Adriana Klarenbacha z TVP. Według informacji Wirtualnej Polski kandydatka startująca z list Prawa i Sprawiedliwości uzyskała jedynie 131 głosów. W jej okręgu wyborczym stanowiło to zaledwie 3,57 proc. głosów. Lucyna Klein-Klarenbach swój wynik wyborczy skomentowała w rozmowie z Wirtualną Polską. Przekonywała, że przegrana nie zniechęci jej do pracy na rzecz mieszkańców stolicy. – Nadal będę pracować. Dwóch naszych radnych się dostało, będziemy forsować nasze sprawy – mówiła.
O tym, że będzie kandydować, Lucyna Klein-Klarenbach poinformowała na Facebooku. „Program Patryka Jakiego dla Warszawy jest tym co chciałabym dla Niej i dla Nas, a szczególnie dla mojego Wawra. Kandyduję do Rady Dzielnicy z listy Prawa i Sprawiedliwości” – pisała wówczas żona dziennikarza. W rozmowie z Wirtualną Polską warszawski działacz partii rządzącej powiedział, że „Klarenbach to znana twarz, a przede wszystkim nazwisko, które na pewno pomoże w sukcesie”. – Jesteśmy zadowoleni, że mamy na listach takie osoby, jak pani Lucyna – dodał. Jak widać, znane nazwisko tym razem nie wystarczyło do osiągnięcia sukcesu wyborczego.
Czytaj też:
Żona posła PiS wygrywa w Nowym Sączu. Do drugiej tury wszedł też Ludomir Handzel