Jarosław Gowin był gościem „Rozmowy Piaseckiego” w TVN24. Wicepremier podczas rozmowy stwierdził, że rezultat osiągnięty przez PiS w wyborach samorządowych to „jeden z najlepszych wyników jaki jakikolwiek obóz polityczny uzyskał do sejmiku od 1989 roku”. – Po wyborach będziemy się zastanawiali jak ten wynik poprawić za rok [w wyborach parlamentarnych – przyp. red.] – dodał.
„To był zły spot”
Wicepremier ocenił także, że „w każdej kampanii nawet zwycięzcy popełniają błędy”. Do takiej refleksji skłoniła go porażka kandydatów obozu Zjednoczonej Prawicy w dużych miastach. – Powinniśmy, nie tylko w kampanii, przemyśleć styl uprawiania polityki, zadać sobie pytanie, czy służy nam polaryzacja. Powinniśmy też zadać pytanie, co na finiszu kampanii sprawiło, że tak wielu Polaków uwierzyło w ewidentny fałsz, że chcemy wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej – wyjaśnił minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Polityk został zapytany także o kontrowersyjny spot PiS, którego bohaterami byli uchodźcy. Materiał przedstawiał alternatywną wersję niedalekiej przyszłości, gdzie po zwycięstwie PO w wyborach samorządowych, imigranci przyczyniają się do wzrostu przemocy. Jarosław Gowin przyznał, że „wstydził się” po publikacji filmu. – To był zły spot. Nie wiem, kto o tym zadecydował, to tajniki sztabu wyborczego – podsumował wicepremier.
Czytaj też:
Cejrowski krytykuje spot PiS. „Jest taki temat, którego nie puszcza żadna telewizja”