W drugiej turze wyborów na prezydenta Nowego Sącza zmierzą się Iwona Mularczyk startująca z ramienia PiS, oraz Ludomir Handzel z Koalicji Nowosądeckiej. 21 października minimalnie lepsza okazała się Mularczyk, ale przed wyborczą „dogrywką” nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. W poniedziałek poparcia kandydatce PiS udzielił Mateusz Morawiecki.
Z kolei 1 listopada na cmentarzu w Nowym Sączu w towarzystwie Iwony Mularczyk i jej męża, posła PiS Arkadiusza Mularczyka, pojawił się prezydent Andrzej Duda. Z relacji lokalnego portalu sadeczanin.info wynika, że głowa państwa odwiedziła m.in. pomnik legionistów.
Wcześniej Andrzej Duda zapalił znicze na grobie powstańców listopadowych i na grobie gen. Pierackiego. Złożył także kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Pytany przez lokalnych dziennikarzy o cel wizyty, która nie była wcześniej zapowiedziana, prezydent podkreślił, że ma ona charakter nieoficjalny, jednak można ją traktować jako rodzaj przypieczętowania kampanii wyborczej Iwony Mularczyk. – Jestem w końcu synem tej ziemi, a pani Iwona Mularczyk i pan poseł są moimi serdecznymi przyjaciółmi od wielu lat – tłumaczył.
Kampania na grobach?
Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News Sławomir Neumann. – Jeżeli Andrzej Duda ma groby w Nowym Sączu i zawsze tam był to ok, ale jeśli nie ma tam grobów i poszedł tam tylko dlatego, że kandydatką na prezydenta Nowego Sącza jest żona posła Mularczyka, to ja nie mam słów na to. Nie chodzi się na cmentarz robić kampanii taka zasada. Ci którzy robią kampanię na grobach powinni być z polityki eliminowani – ocenił polityk PO.