— Zrezygnowałem ze swej funkcji w komitecie w geście solidarności z nimi, ale przede wszystkim dlatego, że podzielam tezy o sytuacji w partii, które oni głoszą — powiedział "Rz" Krzywicki.
Poseł podkreślił, że zgadza się z postulatami zawartymi w memoriale do szefa PiS. W piśmie tym trzej byli wiceprezesi PiS postulowali zmianę stylu oraz sposobu zarządzania partią.
Krzywicki podkreślił, że nie chce występować z PiS ani klubu parlamentarnego tej partii. Jak powiedział, chodzi mu m.in. o to, by PiS był lepszą partią, "bardziej akceptowalną politycznie". W ocenie posła, wiele decyzji dotyczących działalności partii "zapadło nie wiadomo gdzie".
Komitet Polityczny podejmuje bieżące decyzje dotyczące funkcjonowania partii. Oprócz kierownictwa PiS, czyli m.in. prezesa, wiceprezesów, w posiedzeniach Komitetu uczestniczą też szefowie parlamentarnych struktur, reprezentanci partii w prezydiach Sejmu i Senatu. Pracami komitetu kieruje prezes partii.
Jarosław Kaczyński mówił w środę, że Dorn, Ujazdowski i Zalewski muszą się liczyć z konsekwencjami w związku z tym, że zrezygnowali z funkcji wiceprezesów partii. W czwartek premier pytany, czy sprawą tych trzech posłów powinien zająć się sąd partyjny odpowiedział, że chce dać im jeszcze więcej czasu. "Szczególnie temu najwyższemu" - dodał.
Zalewski, Ujazdowski, Polaczek i Krzywicki byli członkami Przymierza Prawicy, które w 2002 roku zjednoczyło się z Prawem i Sprawiedliwością. Określani są jako "konserwatywne skrzydło" PiS.
Po rezygnacji Polaczka i Krzywickiego oraz dymisji Dorna, Zalewskiego i Ujazdowskiego z funkcji wiceszefów partii w skład Komitetu Politycznego wchodzą: Jarosław Kaczyński, Joachim Brudziński, Marek Kuchciński, Adam Lipiński, Teresa Kostrzewska- Gorczyca, Krzysztof Putra, Przemysław Gosiewski, Wojciech Jasiński, Krzysztof Jurgiel, Zbigniew Wassermann i Zbigniew Ziobro.ab, rzeczpospolita.pl, pap