Artur Górski poczuł się obrażony wypowiedzianymi pod jego adresem słowami Celińskiego: "Ktoś z tej trybuny przed chwilą powiedział o dwóch wnioskach zgłoszonych przez postkomunistów. Gdyby ten, kto to powiedział, cokolwiek wiedział, to należałoby mu w pysk strzelić. Na szczęście nie wie co mówi".
"Te w najwyższym stopniu obraźliwe słowa, powtórzone jeszcze dwukrotnie, naraziły mnie na utratę dobrego imienia. Takie zachowanie nie licuje z powagą urzędu posła i stoi w jawnej sprzeczności z dobrymi obyczajami" - napisał Górski w uzasadnieniu swojej skargi.
Celiński zareagował na wypowiedź Górskiego, który w trakcie debaty użył sformułowania, że "autorami tych dwóch mniejszościowych projektów są, można powiedzieć, dwa odcienie tej samej czerwieni". Dodał: "Prawo i Sprawiedliwość gotowe jest na kompromis, jeżeli chodzi o treść uchwały, ale propozycje lewicy, propozycje zgłaszane przez postkomunistów, nie mają nic wspólnego z kompromisem".
"Mówiłem +ktoś+" - zastrzegł Celiński w rozmowie z PAP. "Komisja nie powinna tego wniosku rozpatrywać. Nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie" - uważa poseł LiD.
Komisja Etyki Poselskiej po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła zasad etyki poselskiej, może w drodze uchwały zwrócić posłowi uwagę, udzielić upomnienia lub nagany.pap, em