Polska prokuratura zamierza wszcząć śledztwo w sprawie ranienia 28 polskich policjantów w kosowskiej Mitrovicy - dowiedział się „Wprost”.
– Na razie czekamy na ustalenia ze strony policji. Potem zadecydujemy o ewentualnym postępowaniu. Jest ono wielce prawdopodobne, bo wydarzenia w Kosowie dotyczyły polskich obywateli – mówi „Wprost" Marek Staszak, prokurator krajowy.
Śledztwem zajmie się cywilna prokuratura, tak jak to miało miejsce chociażby po zamordowaniu w 2004 r. w Iraku dziennikarza Waldemara Milewicza i montażysty Mounira Bouamrane. Niewykluczone, że polscy prokuratorzy pojadą nawet do Kosowa.
W poniedziałek rano, podczas szturmu policji ONZ i żołnierzy sił pokojowych KFOR na gmach sądu w Kosovskiej Mitrovicy od granatów i koktajli Mołotowa rannych zostało 28 polskich policjantów uczestniczących w misji policyjnej. Blisko połowa funkcjonariuszy odniosła poważane obrażenia. Czterech już wróciło do kraju.