– Agata wybrała życie dziecka. W perspektywie chrześcijańskiej takie zdecydowane i świadome działanie zasługuje na świętość – mówi o. Tomasz Dostatni dziennikowi "Polska".
- Bądź szczęśliwy, nie żałuję swojej decyzji. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona - napisała w testamencie polska siatkarka.
Ks. Adam Boniecki, red. nacz. "Tygodnika Powszechnego", dodaje, że "taka postawa heroicznej miłości świadczy na pewno o ogromnej klasie człowieka i być może jest przesłanką do zastanowienia się nad wyniesieniem na ołtarze".
Obaj duchowni są zgodni: decyzja o wyniesieniu na ołtarze zależy od specjalnych komisji watykańskich, a ostatecznie od samego papieża. Historia Agaty Mróz jest podobna do życia błogosławionej Gianny Beretty Molli, u której odkryto włókniaka macicy w czasie ciąży. Jednak urodziła - a w tydzień potem sama zmarła - pisze "Polska.