Bramki: 1:0 David Villa (20), 2:0 David Villa (44), 3:0 David Villa (55), 3:1 Roman Pawluczenko (86), 4:1 Cesc Fabregas (90+1).
Sędzia: Konrad Plautz (Austria). Widzów 31 400. Sędzią technicznym meczu był Grzegorz Gilewski.
Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Carlos Puyol, Carlos Marchena, Joan Capdevila - Marcos Senna, Andres Iniesta (63. Santi Cazorla), Xavi Hernandez, David Silva (77. Xabi Alonso) - David Villa, Fernando Torres (54. Cesc Fabregas).
Rosja: Igor Akinfiejew - Aleksander Aniukow, Denis Kołodin, Roman Szirokow, Jurij Żirkow - Siergiej Siemak, Konstantin Zyrianow, Igor Siemszow (58. Dmitrij Torbiński), Dinijar Bilaletdinow, Dmitrij Syczew (46. Władimir Bystrow, 70. Roman Adamow) - Roman Pawluczenko.
Hiszpanie doskonale taktycznie rozwiązali mecz z Rosjanami. Na początku gry przejęli inicjatywę i konsekwentnie atakowali bramkę rywali. Rosjanie mieli jednak bardzo dobrze zorganizowane szeregi obronne - dostępu do własnego przedpola broniło czasami dziewięciu piłkarzy. Przełom nastąpił w 20 min. Torres wykorzystał błąd rosyjskiej obrony i umożliwił Villi zdobycie prowadzenia. Bramka dodała Hiszpanom animuszu, ale bliscy zdobycia kolejnego gola byli Rosjanie - w 23 min Zyrianow trafił piłką w słupek. Bardziej skuteczni byli Hiszpanie, a szczególnie Villa, który konsekwentnie kompletował hat trick (pierwszy w Euro-2008). Po bramce w 44 minucie spotkania, kolejnego gola zdobył w minucie 55. W miarę upływu czasu drużyna rosyjska traciła koncept gry, nie była zdolna do przeprowadzenia skutecznej akcji. Jedynie Pawluczenko starał się pokonać Casillasa, co mu się udało w 86 min. Rosjanie jednak szybko zostali skarceni przez rywali - Fabregas po raz czwarty pokonał Akinfiejewa, chociaż wydawało się, że znajdował się na spalonym. Arbiter był jednak innego zdania. Zwycięstwo Hiszpanów jest siódmym z rzędu na arenie międzynarodowej. Nie zostali pokonani w kolejnych 17 meczach.
nd, pap