Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 231 posłów, przeciwnych było 191 natomiast 1 wstrzymał się od głosu.
Zgodnie z uchwaloną ustawą zoz-y zostaną obligatoryjnie przekształcone w spółki kapitałowe działające w oparciu o prawo handlowe. Samorządy otrzymają 100 proc. kapitału zakładowego, którym będą mogły dysponować. To one będą podejmować decyzje o ewentualnej sprzedaży udziałów.
Taki zapis daje samorządom możliwość całkowitego wyzbycia się kapitału zoz-ów, ale także zachowania całości lub w większości udziałów.
Siedzące na galerii pielęgniarki po głosowaniu krzyczały "hańba!" i wznosiły swoje transparenty.Przed głosowaniem nad poprawką Lewicy Marek Balicki (SdPl-NL), Sławomir Kopiciński (Lewica) oraz Bolesław Piecha (PiS) przekonywali, że to samorządy powinny decydować o przekształceniach.
Sprawozdawca komisji zdrowia Jarosław Katulski (PO) przypomniał, że komisja nie podzieliła tych wątpliwości i uznała, że spółka jest lepszym podmiotem do zarządzania niż samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. Za poprawką głosowało 189 posłów, przeciw było 220, żaden nie wstrzymał się od głosu.
Posłowie odrzucili także zapis znoszący obligatoryjność przekształceń dla zoz-ów prowadzonych przez uczelnie medyczne.
Poparto natomiast poprawkę Lewicy zakładającą, że zoz nie może odmówić udzielenia świadczenia medycznego osobie, która potrzebuje natychmiastowej pomocy ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia.
Posłowie opozycji argumentowali, że to niezbędne minimum bezpieczeństwa, jakie powinni mieć zagwarantowane pacjenci. Balicki podkreślał, że odrzucenie tej poprawki będzie znacznym zawężeniem obowiązków szpitala wobec pacjenta.
Katulski podkreślił, że przepisy regulujące udzielanie pomocy medycznej zostały zawarte w ustawie o ratownictwie medycznym. Dodał jednak, że skoro zapis ten budzi tak wiele kontrowersji, jego klub zagłosuje za przyjęciem tej poprawki, mimo że komisja rekomendowała odrzucenie tej poprawki. Minister zdrowia Ewa Kopacz przyjęła decyzję PO z zadowoleniem.
Za przyjęciem poprawki zagłosowało 425 posłów, żaden nie był przeciwny, jeden wstrzymał się od głosu.
We wtorek w Sejmie trwają głosowania nad sześcioma projektami ustaw zdrowotnych autorstwa PO, zakładającymi m.in. obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe, przekazanie całości ich kapitału samorządom oraz utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta.
Głosowań nad projektami i zgłoszonymi do nich poprawkami jest blisko 200, zaplanowano je na około 7 godzin.Sejm odrzucił poprawkę PiS gwarantującą samorządom nie mniej niż 85 proc. udziałów w spółce kapitałowej prowadzącej zakład opieki zdrowotnej.
Jak podkreśliła minister zdrowia Ewa Kopacz, poprawka jest niezgodna z prawem UE.
Z kolei Marek Balicki (SdPl-Nowa Lewica) oświadczył, że "nie ma podstaw, żeby powiedzieć, że ta poprawka jest niezgodna z prawem unijnym".
"Państwo w pierwszym projekcie przeznaczali 51 proc. samorządom. (...) Dlaczego nie chcecie oddać samorządom to, co mówicie, że oddajecie" - pytał przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS).
Sejm przyjął poprawkę Lewicy mówiącą, że uchwały dotyczące rozwiązania spółki prowadzącej zoz, zbycia udziałów większościowych albo istotnej zmiany przedmiotu jej działalności, będą ważne po uzyskaniu zgody podmiotu tworzącego zoz (np. samorządu), popartej głosami trzech piątych członków organu uchwałodawczego (np. sejmiku województwa). Przyjęta zmiana daje także możliwość przeprowadzenia lokalnego referendum w tej sprawie.
Natomiast przyjęta autopoprawka PO przewiduje, że szpital-spółka lub jeden z jego oddziałów będzie mógł na okres trzech miesięcy zaprzestać działalności.
Inna z autopoprawek przyjętych przez Sejm, w ocenie posłów tego klubu, dostosowuje przepisy dotyczące przekształcenia zoz-ów do wymogów UE (chodzi o kwestię pomocy publicznej, którą mają otrzymać przekształcane zoz-y). Zgodnie z poprawką, dotacje z budżetu państwa będą udzielane wszystkim zoz-om, które wykonują świadczenia medyczne w ramach kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia.
W ocenie posłów PiS i Balickiego, ta zmiana sprawi, że na państwowe dotacje trafią do prywatnych zoz-ów.Mamy swój przemyślany pomysł; wiemy, że on jest dobry, racjonalny i ma służyć polskiemu pacjentowi - powiedziała minister zdrowia Ewa Kopacz, pytana o możliwość ewentualnych kompromisów w kwestii ustaw zdrowotnych.
Sejm uchwalił wieczorem ustawę o przekształceniu zakładów opieki zdrowotnej zoz-ów w spółki. Zakłada ona obligatoryjne przekształcenie zoz-ów w spółki działające w oparciu o prawo handlowe i przekazanie całości ich kapitału samorządom.
Przeciwny ustawie jest prezydent Lech Kaczyński. Pytana o możliwość wprowadzenia do ustawy zapisów, na których zależy opozycji, aby zyskać większość potrzebną do odrzucenia ewentualnego prezydenckiego weta, Kopacz podkreśliła, że pomysł PO na reformę systemu ochrony zdrowia jest spójny i przemyślany.
"Chcemy, żeby wreszcie polska ochrona zdrowia była naprawdę nieodpłatną i przyjazną dla Polaków. Wiara w słuszność kierunku reformy i troska o los polskiego pacjenta pozwala mi przypuszczać, że posłowie opozycji zmienią swoją decyzję" - powiedziała Kopacz.
We wtorek klub Lewicy zdecydował, że nie poprze ustawy o przekształcaniu zoz-ów, oraz drugiej dotyczącej pracowników zoz-ów.
Z kolei w trakcie wtorkowego głosowania Marek Balicki (SdPl-NL) podkreślił, że kluczowe elementy, które znalazły się w pierwotnej wersji projektu przedstawionego przez PO, czyli dobrowolność przekształceń, pozostawienie większości udziałów w rękach samorządu lub skarbu państwa oraz działalność nie dla zysku, "mogły stanowić obszar kompromisu".
Przyjęciu ustawy o zoz-ach przeciwne byli również obserwujące głosowania pielęgniarki z OZZPiP oraz inni związkowcy.
"Działalność spółek regulowana jest kodeksem spółek handlowych, a w nim jest mowa o optymalizacji celu, a nie zysku. Dziś też są szpitale, które mają zysk, czyli dodatni wynik finansowy - te, które są dobrze zarządzane, gdzie nie ma przerostu kadry. Tam nic złego się z tym zyskiem nie dzieje, jest przeznaczany albo na podwyżki, albo na zakup nowego sprzętu, po to, by przyciągnąć nowych pacjentów" - mówiła Kopacz.
Odnosząc się do obaw pielęgniarek, że przekształcenie zoz-ów będzie niekorzystne dla ich pracowników, Kopacz zaznaczyła, że spółki obowiązują przepisy kodeksu pracy.
"Dlatego pielęgniarki i inni związkowcy powinni zrozumieć, że ich prawa będą przestrzegane i że te projekty nie są przeciw nim, a ta ustawa im nie zagraża. Te spółki będą sukcesorem zoz-ów, więc będą przejmowały również pracowników" - zapewniła minister.
"Myślę, że trzeba nam wszystkim trochę czasu, żeby każdy to przeanalizował i zastanowił się, jak naprawdę wygląda ostateczny kształt ustawy, do czego zmierza i jak może zmienić los polskich pacjentów" - powiedziała Kopacz.
We wtorek wieczorem posłowie głosować będą nad pozostałymi czterema projektami ustaw zdrowotnych oraz ustawą wprowadzającą reformę.pap, em, keb