"Przypomnę, że jednym z argumentów na rzecz udziału Polski w operacji w Czadzie było to, że chcieliśmy tą drogą wspierać +naszą+ Unię, tak by jej polityka bezpieczeństwa i obrony się wzmacniała; w tej chwili ten argument odpada" - powiedział we wtorek dziennikarzom w Warszawie minister, pytany o losy misji.
Poinformował, że rząd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. "Rozważamy rozmaite opcje" - podał.
Jak podkreślił, odnosząc się do sugestii jednego z dziennikarzy, decyzja ws. dalszego udziału w misji w Czadzie, nie ma nic wspólnego z koncentracją sił w prowincji Ghazni w Afganistanie.
"Nie rozważamy w tej chwili możliwości wzmocnienia kontyngentu w Afganistanie" - zadeklarował szef MON. Przypomniał, że pod koniec października kontyngent będzie liczył, zgodnie z planami, ok. 1600 żołnierzy.
Na początku października francuskie źródła informowały, że kilka krajów UE, w tym Polska, deklaruje gotowość pozostania w Czadzie dłużej niż tylko do 15 marca, kiedy wygasa mandat unijnej misji EUFOR. Klich, który uczestniczył w posiedzeniu ministrów obrony państw UE w Deauville zastrzegał, że nie jest to przesądzone.
Liczący 400 żołnierzy Polski Kontyngent Wojskowy w Czadzie, drugi co do wielkości (po francuskim), osiągnął pełną gotowość operacyjną we wrześniu. Główne zadania prowadzi z bazy "North Star" nieopodal miejscowości Iriba - leżącej ok. tysiąca kilometrów od stolicy Czadu Ndżameny; Grupa Lotnicza znajdzie się w Abeche.
Siły UE w Czadzie i Republice Środkowoafrykańskiej zajmują się m.in. ochroną uchodźców z ogarniętego konfliktem Darfuru - sąsiadującej z Czadem prowincji Sudanu - i ułatwiają niesienie pomocy humanitarnej. Konflikt w Darfurze trwa już pięć lat i pochłonął według różnych szacunków od 200 do 400 tys. ofiar, a około 2,5 mln ludzi pozbawił domów.
Unijna misja w Czadzie, w której bierze udział 3,4 tys. żołnierzy rozpoczęła się 15 marca 2008 roku i zgodnie mandatem ma trwać rok. Zakończy się 15 marca 2009 roku; wtedy ma się rozpocząć przekazanie jej obowiązków ONZ.
pap, keb