[[mm_1]]
[[mm_2]]
Zatrzymanie jest efektem wcześniejszej pracy policji i prokuratury krajowej - mówił Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. - Trenera Wójcika policjanci zastali w warszawskim mieszkaniu. Najprawdopodobniej Wójcik jeszcze dziś zostanie przewieziony do Wrocławia i tam zostanie przesłuchany przez prokuratorów zajmujących się sprawą korupcji w polskim futbolu - dodaje Sokołowski.
Zatrzymanie Janusza Wójcika zaskoczyło rzecznika PZPN, Zbigniewa Koźmińskiego. Na antenie TVN24 ze smutkiem stwierdził, że "to kolejny cios w polski futbol".
[[mm_3]]
[[mm_4]]
Spodziewałem się zatrzymania kogoś z głośnym nazwiskiem, ze względu na przegraną ostatnio przez rząd bitwę z PZPN - przyznał król strzelców turnieju piłkarskiego na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie Andrzej Juskowiak, w reakcji na zatrzymanie byłego trenera reprezentacji Polski Janusza Wójcika."Było do przewidzenia, że politycy nie odpuszczą i będą naciskać, żeby afera korupcyjna była rozpatrywana i ktoś ze świecznika wylądował we Wrocławiu. Pytanie teraz do prokuratury, czy słusznie czy nie?" - powiedział Juskowiak, który grał w prowadzonej przez Wójcika reprezentacji olimpijskiej i później drużynie narodowej Polski.
Pod wodzą Wójcika polski futbol osiągnął największy sukces w poprzedniej dekadzie, jakim był srebrny medal olimpijski w Barcelonie. Gwiazdą zespołu był Juskowiak, król strzelców IO'1992. "Trener Wójcik potrafił skutecznie motywować zawodników. Jakie to były metody? Na przykład magnesem przyciągającym piłkarzy i dopingującym do lepszej gry w tamtych czasach były zagraniczne zgrupowania, m.in. w Malezji i Niemczech. Reprezentacja olimpijska miała stworzone bardzo dobre warunki finansowe, bo oprócz pieniędzy z PZPN, otrzymywała premie za zwycięstwa i awans na olimpiadę od specjalnie utworzonej fundacji - przyznał Juskowiak.
- Może kilkanaście lat temu w futbolu nie było wielkich pieniędzy, ale każdy chciał grać w kadrze olimpijskiej. Chociaż z drugiej strony podejrzewam, że środowe zatrzymanie Wójcika nie ma nic wspólnego z tamtym okresem" - dodał były piłkarz m.in. Lecha Poznań, Sportingu Lizbona, Olympiakosu Pireus, Borussii Moenchengladbach i VfL Wolfsburg.
Prezes Widzewa Łódź Bogusław Sosnowski poinformował, że Janusz Wójcik obejmując w ub. sezonie funkcję trenera Widzewa podpisał dokumenty antykorupcyjne."Janusz Wójcik obejmując funkcję trenera w naszym klubie podpisał dokumenty, w których pod rygorem odpowiedzialności odszkodowawczej oświadczył, że nie udzielał ani nie przyjmował żadnych korzyści majątkowych za nieetyczne zachowanie, zarówno takie, które miało lub mogło mieć wpływ na wynik sportowy" - powiedział Sosnowski.
Dodał, że w dokumentach podpisanych przez Wójcika zostało szczegółowo określone, że gdyby takie nieetyczne działania dotyczyło okresu, kiedy Wójcik był zatrudniony w Widzewie, to szkoleniowiec musiałby zapłacić klubowi karę nie mniejszą niż 1 mln zł.
"Według publikowanych w mediach informacji zatrzymanie Wójcika nie dotyczy Widzewa. Nasze dalsze kroki będziemy uzależniać od przebiegu sprawy, w szczególności od decyzji sądu i organów dyscyplinarnych PZPN, gdyż dopiero po uprawomocnieniu się decyzji któregoś z tych organów, albo w przypadku przyznania się do winy trenera Wójcika, będziemy mogli domagać się od niego odszkodowań" - wyjaśnił Sosnowski.
Janusz Wójcik został trenerem Widzewa 21 kwietnia 2008 r. Cztery kolejki przed zakończeniem ub. sezonu zastąpił na tym stanowisku Marka Zuba. Po zatrudnieniu Wójcika z pracy w Widzewie zrezygnowali dwaj trenerzy bramkarzy - Józef Młynarczyk i Tomasz Muchiński. "Źle się czułem w tym towarzystwie" - powiedział Młynarczyk odchodząc z klubu.
Wójcik miał uratować Widzew przed spadkiem z ekstraklasy, jednak nie udało mu się wykonać zadania i po zakończeniu sezonu klub nie przedłużył z nim umowy.pap, keb, em