Sąd oddalił wniosek Macierewicza o umorzenie postępowania. Uznał, że zachodzi prawdopodobieństwo, iż mogło dojść do przestępstwa, co powinno być wyjaśnione w toku procesu.
"Witam to z radością, bowiem będzie to forum, na którym będzie można ujawnić przestępcze działania WSI i odpowiedzialność pana Dukaczewskiego" - powiedział b. szef komisji weryfikacyjnej WSI po ogłoszeniu decyzji sądu. "Ponieważ z różnych innych powodów nie można na razie publicznie tej sprawy podnosić, więc trybuna sądowa jest tak samo dobra, jak każda inna, żeby to omówić" - oświadczył. Dodał, że liczy na to, że sąd dostanie "odpowiednie archiwa".
Dukaczewski w akcie oskarżenia przywołał konferencję prasową Macierewicza z 2006 r. - wówczas likwidatora WSI - gdy wymienił jego nazwisko jako winnego przestępstw WSI. "Zostałem z tym utożsamiony" - mówił Dukaczewski, dodając, że wystąpił także w imieniu "kolegów z pracy", którym raport z weryfikacji WSI zarzucał różne przestępstwa i nieprawidłowości. "Żaden z nich do dziś nie został o nic oskarżony" - mówił Dukaczewski.
Przedstawiając 30 września 2006 r. - ostatniego dnia istnienia WSI - pierwsze ustalenia z likwidacji WSI, Macierewicz powiedział m.in., że przez 15 lat istnienia dopuszczały się one bezprawnych działań wobec świata mediów, polityki i gospodarki. Według Macierewicza za te nieprawidłowości odpowiada m.in. gen. Dukaczewski, szef WSI za rządów SLD (2001-2005). Macierewicz mówił też, że sowiecki wywiad wojskowy przeszkolił wielu oficerów WSI, w tym Dukaczewskiego, którego "postawiono na czele WSI w sposób zupełnie nieodpowiedzialny".
Dukaczewski (obecnie już poza wojskiem) pozwał Macierewicza, żądając przeprosin za te "nieprawdziwe i krzywdzące" słowa oraz wpłaty 10 tys. zł na cel dobroczynny. W 2007 r. wygrał on w I instancji z Macierewiczem, ale ostatnio Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił ten wyrok i zwrócił sprawę sądowi okręgowemu.
Zarazem sąd w środę umorzył sprawę karną o pomówienie wobec Macierewicza, którą wytoczył Wojciech Pogonowski, o którym w raporcie z weryfikacji WSI napisano, że uczestniczył w aferze w Wojskowej Akademii Technicznej - mimo że dwa lata wcześniej sąd prawomocnie uniewinnił wszystkich oskarżonych w tej sprawie. Sąd podzielił argumenty Macierewicza z wniosku o umorzenie sprawy, że nie może on odpowiadać za stwierdzenia raportu, bo działał jako funkcjonariusz publiczny na podstawie ustawy. Pogonowski może się jeszcze odwołać.pap, keb