Dodał, że projekt regulujący m.in. kwestię zapłodnień in vitro, w przyszłym tygodniu trafi do konsultacji w klubie PO, a następnie będzie opiniowany przez pozostałe kluby parlamentarne.
"Ustawa wypełnia ogromną lukę w polskim prawodawstwie, jest ona całościowym ujęciem problematyki bioetycznej, zgodnie z Konwencją Bioetyczną Rapy Europy. Polska zobowiązała się, że do 2006 r. ureguluje kwestię in vitro, a tak się nie stało, będziemy płacić kary" - powiedział Gowin.
Jak poinformował, zgodnie z projektem ustawy, zapłodnienia in vitro mają być dostępne tylko dla małżeństw. "Uważamy, że tylko małżeństwa są tą formą, która pozwala na wychowanie dziecka" - zaznaczył poseł PO.
Dodał, iż ustawa wprowadza bezwzględną ochronę zarodków. "W naszym przekonaniu zarodek jest osobą. Dlatego wprowadzamy możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce" - podkreślił Gowin.
Zaznaczył przy tym, że gamety użyte do stworzenia zarodka będą mogły pochodzić wyłącznie od małżeństwa, które uczestniczy w procedurze in vitro. Wyklucza to możliwość pobierania nasienia i żeńskich komórek rozrodczych od osób trzecich.
"Wprowadzamy także zakaz selekcji zarodków, handlu zarodkami i gametami. Zapłodnienia in vitro będą mogły być wykonywane tylko w specjalistycznych ośrodkach posiadających odpowiednie licencje" - podkreślił Gowin.
Poinformował również, że na mocy ustawy powstanie jednostka monitorująca procedury związane z bioetyką - Polska Rada Bioetyczna.
Według posła PO, w ustawie uregulowano także m.in. kwestię tzw. testamentu życia. Daje on pacjentowi prawo do decydowania o ewentualnym zaprzestaniu uporczywego leczenia, gdy nie ma szans na jego pozytywny efekt.
Jednak w przypadku, gdy chory został już podłączony do respiratora, testament życia nie będzie obowiązywał.
Gowin powiedział także, że w ustawie zakazano prowadzenia badań i eksperymentów na więźniach.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb poinformował, że w resorcie dobiegają końca prace związane z oszacowaniem kosztów refundacji zapłodnień in vitro. Ich wynik ma być przedstawiony jeszcze w grudniu.
W oparciu o szacunki resortu zdrowia, rząd ma zdecydować w jakiej części i na jakich zasadach in vitro będzie refundowane ze środków publicznych.
Premier Donald Tusk powiedział pod koniec listopada, że zapłodnienie metodą in vitro powinno być częściowo refundowane. "Zapłodnienie metodą in vitro będzie w Polsce legalne, częściowo refundowane, a zarodki będą prawnie chronione" - zapowiedział Tusk. Podkreślił, że ustawa dotycząca in vitro powinna trafić do Sejmu jeszcze w grudniu.
Premier mówił także, że zarodki będą chronione m.in. przed komercyjnym wykorzystaniem i eksperymentami. "Będziemy szukać takich rozwiązań prawnych, które dają możliwie duże bezpieczeństwo zarodkom tak, aby uniemożliwić działania, które my oceniamy jako działania niekorzystne czy wręcz patologiczne. A więc będziemy chronili bezpieczeństwo zarodków i bezpieczeństwo rodziców" - mówił Tusk.
Poinformował, że zespół ds. bioetyki działający przy jego kancelarii, który pracował nad założeniami do ustawy regulującej kwestie związane z zapłodnieniem in vitro i przygotowaniem polskiego prawa do ratyfikacji Konwencji Bioetycznej Rady Europy, zakończył prace, a jego raport został opublikowany.
Przewodniczący zespołu ekspertów episkopatu ds. bioetycznych, metropolita warszawsko-praski abp Henryk Hoser przypomniał wtedy, że Kościół nie dopuszcza prokreacji pozaustrojowej, proponując alternatywne możliwości, czyli diagnozę i terapię niepłodności.
ND, PAP