Większość wymagana do ponownego uchwalenia ustawy - czyli odrzucenia weta - wynosiła 267.
Za ponownym uchwaleniem ustawy opowiedziało się 285 posłów, przeciwko było 160; nikt nie wstrzymał się od głosu.
O wyniku głosowania przesądziły głosy posłów Lewicy. W czwartek wieczorem klub zdecydował, że opowie się za odrzuceniem weta, ale później skieruje ustawę o tzw. pomostówkach do Trybunału Konstytucyjnego.
W klubie Lewicy ogłoszona została dyscyplina głosowania, z której zwolniono troje posłów: Tadeusza Motowidło i Ryszarda Zbrzyznego, ponieważ są związkowcami oraz Izabelę Jarugę-Nowacką. Ta trójka zagłosowała w piątek za podtrzymaniem weta.
Na 42 posłów Lewicy w głosowaniu udział wzięło 38 posłów. Za ponownym uchwaleniem ustawy o "pomostówkach" opowiedziało się 35, przeciw było 3, a nie głosowało 4. W klubie Lewicy w głosowaniu udziału nie wzięli: Anita Błochowiak, Tomasz Kamiński, Witold Klepacz i Wojciech Pomajda.
Wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie PO - 206 osób - opowiedzieli się za odrzuceniem weta. W klubie Platformy w głosowaniu nie wzięło udziału 2 posłów: Magdalena Gąsior-Marek i Jarosław Urbaniak.
Na 157 posłów PiS w głosowaniu udział wzięło 154. Wszyscy wsparli prezydenckie weto. Nie głosowało 3 posłów PiS: Mariusz Kamiński, Lena Dąbkowska-Cichocka i Jan Bury.
W klubie PSL głosowało 28 posłów i wszyscy byli za odrzuceniem weta. W głosowaniu nie wzięło udziału 3 posłów: Waldemar Pawlak, Marek Sawicki i Leszek Deptuła.
Koalicję rządową w głosowaniu nad odrzuceniem weta wsparło całe koło poselskie Polska XXI - 5 posłów; 4 z 5 posłów koła SdPl-NL, przeciw była tylko - Zdzisława Janowska; całe koło DKP - 3 posłów.
Odrzucenie weta poparło 4 z 6 posłów niezrzeszonych (Bartosz Arłukowicz, Ryszard Galla, Krzysztof Grzegorek, Paweł Zalewski); przeciw opowiedziało się 2 - Bożena Kotkowska i Grzegorz Pisalski, a 3 nie wzięło udziału w głosowaniu: Ludwik Dorn, Longin Komołowski, Maciej Płażyński.
Po odrzuceniu prezydenckiego weta, ustawa o emeryturach pomostowych wejdzie w życie 1 stycznia 2009 r. Na wcześniejszą emeryturę będzie mogło przejść ok. 270 tys. osób, czyli czterokrotnie mniej niż według dotychczasowych przepisów. Z czasem uprawnienie to wygaśnie całkowicie.
ND, PAP