"Wysłałem list, że mogą przyjść i mogę ich mianować. Nie osiągnęliśmy etapu, w którym moglibyśmy powiedzieć z pewnością, że oni chcą być tego częścią" - powiedział Mugabe na dorocznej konwencji swego ugrupowania, Afrykańskiego Narodowego Związku Zimbabwe - Frontu Patriotycznego (ZANU-PF).
Opozycyjny Ruch na rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) Tsvangiraia oświadczył, że nie otrzymał żadnego listu. Jego przywódca zagroził w piątek, że zawiesi rozmowy dotyczące podziału władzy, jeśli rząd nie zaprzestanie prześladowania przeciwników politycznych.
"Jeśli te prześladowanie natychmiast się nie skończą i jeśli wszyscy prześladowani nie zostaną zwolnieni lub postawieni przed sądem do 1 stycznia 2009 roku, poproszę Radę Narodową MDC, by przyjęła rezolucję zawieszającą wszystkie negocjacje i kontakty z ZANU-PF" - oświadczył Tsvangirai.
Tsvangirai pokonał Mugabego w wyborach prezydenckich w marcu, jednak nie uzyskał bezwzględnej większości głosów. Przed drugą turą wyborów w czerwcu wycofał się z powodu prześladowania jego zwolenników. Wprowadzanie osiągniętego we wrześniu porozumienia dotyczącego podziału władzy rozbiło się o podział stanowisk w kluczowych ministerstwach.
Impas między obiema stronami zmniejsza szansę na zakończenie narastającego kryzysu w kraju, gdzie rozprzestrzeniająca się epidemia cholery zabiła już ponad 1000 osób i wyczerpują się zapasy żywności i paliwa.
Według ONZ liczba ofiar cholery w czwartek wzrosła do 1123 osób, a około 21 tys. jest nią zarażonych.
Z powodu szalejącej inflacji bank centralny Zimbabwe wyemitował w piątek banknot o wartości 10 miliardów zimbabweńskich dolarów, który na czarnym rynku wart jest 20 dolarów amerykańskich.
Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, którą Mugabe oskarżył o wykorzystywanie epidemii cholery do odsunięcia go od władzy, oświadczył, że według niego sytuacja w byłej brytyjskiej kolonii pogarsza się gwałtownie.
Do interwencji militarnej w Zimbabwe wzywali m.in. szef MSZ Botswany i premier Kenii. Mugabe oświadczył w piątek, że krajom afrykańskim brakuje odwagi i sił, by go obalić.
"Który afrykański kraj mógłby mieć odwagę, by nakazać interwencję militarną w Zimbabwe?" - pytał Mugabe na do konwencji swej partii. "Zimbabwe jest moje. (...) Amerykanie chcą usunięcia prezydenta Mugabe. Ale prezydent Mugabe został wybrany przez swój lud i powiedzieliśmy im, że jedynie lud Zimbabwe ma moc, by usunąć prezydenta Roberta Gabriela Mugabe" - oświadczył.
Mugabe sprawuje władzę od czasu, gdy Zimbabwe uniezależniło się od Wielkiej Brytanii w 1980 roku.
pap, keb