Z powodu bezrobocia coraz więcej Amerykanów chce iść do wojska, pisze „New York Times”. Młodych ludzi przyciąga stała pensja, dodatkowe świadczenia i szkolenia.
Ostatni rok był rekordowy pod względem liczby chętnych do wstąpienia do armii. Po raz pierwszy od 2004 roku ochotników było więcej niż przewidywano. Cztery lata temu ich liczba drastycznie spadła z powodu drastycznego wzrostu liczby ofiar wojny w Iraku.
Obecny trend nasila się. W ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku do czynnej służby i do rezerwy zgłosiło się prawie 21,5 tys. nowych żołnierzy.
Pentagon donosi, że o możliwość wstąpienia do wojska dopytuje coraz więcej młodych ludzi. Coraz więcej chętnych zgłasza się również do Gwardii Narodowej, która z reguły przyciąga starsze osoby.
Dziennik zaznacza, że nie tylko kryzys gospodarczy wpłynął na wzrost popularności armii. Pozytywny wpływ miało również osłabienie przemocy w Iraku, jak i poszerzony zakres świadczeń w zakresie edukacji. Od sierpnia każdy żołnierz będący na czynnej służbie od przynajmniej trzech lat, ma możliwość pójścia na studia na koszt rządu.
im
Obecny trend nasila się. W ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku do czynnej służby i do rezerwy zgłosiło się prawie 21,5 tys. nowych żołnierzy.
Pentagon donosi, że o możliwość wstąpienia do wojska dopytuje coraz więcej młodych ludzi. Coraz więcej chętnych zgłasza się również do Gwardii Narodowej, która z reguły przyciąga starsze osoby.
Dziennik zaznacza, że nie tylko kryzys gospodarczy wpłynął na wzrost popularności armii. Pozytywny wpływ miało również osłabienie przemocy w Iraku, jak i poszerzony zakres świadczeń w zakresie edukacji. Od sierpnia każdy żołnierz będący na czynnej służbie od przynajmniej trzech lat, ma możliwość pójścia na studia na koszt rządu.
im