Kouchner zastrzegł jednak, że Francja i UE nie powinny czekać na Obamę, żeby rozwiązać "wszystkie problemy" i powinny kontynuować wysiłki dyplomatyczne po trwającej 22 dni operacji wojsk izraelskich przeciwko palestyńskiemu Hamasowi w Strefie Gazy.
W wywiadzie dla radia France-Info szef francuskiej dyplomacji dodał, że zna kluczowych urzędników w nowej administracji i chce "bardzo szybko" zacząć współpracować m.in. z nową sekretarz stanu Hillary Clinton.
Francja obok Egiptu odegrała istotną rolę w wysiłkach na rzecz wstrzymania izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy i ataków rakietowych Hamasu na Izrael.
Francuski prezydent Nicolas Sarkozy dwukrotnie odbył podróż na Bliski Wschód, podejmując próby rozwiązania konfliktu w Strefie Gazy.
ND, PAP