Ponura przyszłość telefonii komórkowej

Ponura przyszłość telefonii komórkowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spada sprzedaż telefonów komórkowych, producenci zapowiadają masowe zwolnienia, a operatorom coraz trudniej pozyskiwać i utrzymywać klientów. Brzmi to jak kolejny przykład branży dotkliwie odczuwającej skutki kryzysu. Tym razem chodzi jednak o coś innego – bez względu na kryzys, nadszedł kres złotych dni telefonii komórkowej, pisze „International Herald Tribune”.
Telefonia komórkowa stanęła przed trudnym wyzwaniem: jak się rozwijać, podczas gdy cztery miliardy z sześciu miliardów mieszkańców globu ma już telefon komórkowy. Nawet w krajach rozwijających się, telefony i usługi kosztują coraz mniej.

Eksperci zapowiadają, że jeśli chodzi o wzrost liczby abonentów w Ameryce Północnej „jesteśmy bardzo blisko nasycenia rynku. Nie jest to problem cykliczny. Tego typu stwierdzenie sugerowałoby, że po recesji, przemysł wróci na ścieżkę wzrostu. Nie ma powodów by wierzyć, że tak jest w tym przypadku".

Dziennik donosi, że Motorola straciła 3,6 mld dolarów w czwartym kwartale ubiegłego roku. Rok wcześniej w tym samym okresie zarobiła 100 mln dolarów. Dochody firmy spadły o 26 procent, a sprzedaż aż o 53 procent.
Nie ma wątpliwości, że dziesiątki miliardów dolarów da się jeszcze zarobić na sprzedaży aparatów telefonicznych i usługach.

Przemysł wiąże nadzieje z nową generacją doskonalszych – i droższych – telefonów, takich jak iPhone czy BlackBerry Storm. Klienci nadal będą chcieli wejść w posiadanie coraz to nowszych i lepszych modeli.

„Jest jeszcze masa pieniędzy do zarobienia, ale w przyszłości wzrost nie będzie tak duży ani tak szybki jak dotąd," powiedział Ed Synder, analityk z Charter Equity Research.

im