Wygrała 30-letnia Finka Aino Kaisa Saarinen, a druga była jej rówieśniczka Włoszka Marianna Longa. Koleżanka klubowa Kowalczyk Kornelia Marek zajęła 29. miejsce.
Finka uzyskała przewagę nad Włoszką 4,2 s i 11,5 s nad Polką.
Na 59. miejscu w stawce 71 sklasyfikowanych biegaczek rywalizację ukończyła Martyna Galewicz, a na 61. Paulina Maciuszek (obie LKS Poroniec Poronin).
To pierwszy medal 30-letniej Aino Kaisy Saarinen w imprezie najwyższej rangi. Finka wystartowała jako ostatnia w stawce 76 zawodniczek i nadawała cały czas ton rywalizacji. Na mecie pierwsza z gratulacjami pośpieszyła jej rodaczka Virpi Kuitunen, która zajęła czwarte miejsce. Dotychczas największym sukcesem Saarinen był brązowy medal igrzysk olimpijskich w Turynie w 2006 roku w sprincie drużynowym.
W czasie biegu w Libercu padał śnieg znacznie utrudniający rywalizację. W ostatnim tygodniu spadło go aż 80 centymetrów.
Na pierwszym pomiarze czasu zlokalizowanym na 3,1 km prowadziła Saarinen wyprzedzając o 1,6 Kowalczyk i Longę o 41,1. Na czwartej pozycji biegła Ukrainka Walentyna Szewczenko - strata 6,5 s przed Kuitunen (8,4) i Norweżką Kristin Stoermer Steirą (11,2).
Po 8,15 km na czele nadal znajdowała się Saarinen. Jej przewaga nad Polką wzrosła do 15,6 s. Kowalczyk wyprzedzała zaledwie o 0,8 s Longę i o 10,3 s Kuitunen. Na ostatnich kilometrach późniejsza brązowa medalistka straciła pozycję wiceliderki na korzyść finiszującej Włoszki.
24-letnia Kornelia Marek sprawiła miłą niespodziankę awansując do czołowej trzydziestki. Lokatę w końcówce poprawiła młodsza od niej Martyna Galewicz kończąc bieg na 59. miejscu. Sztuka ta nie udała się 24-letniej Paulinie Maciuszek. Na dwóch pomiarach czasu plasowała się na 58.miejscu. Na mecie była 61., wyprzedzając dziesięć rywalek.
ND, PAP