"Myślę, że nasza pozycja w Sojuszu Północnoatlantyckim oraz wśród państw biorących udział w operacji w Afganistanie dzięki temu spotkaniu wzrosła" - powiedział Klich podczas konferencji prasowej w Krakowie.
Towarzyszący mu na konferencji wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski zapewnił, że Amerykanie nie zmienili stanowiska w sprawie rozmieszczenia w Polsce baterii wyrzutni typu Patriot, a rozmowy są prowadzone bez zakłóceń.
Przypomniał, że rozmieszczenie Patriotów w Polsce jest jednym z ważniejszych zapisów deklaracji o współpracy strategicznej z USA, którą podpisano w 2008 r. Dokument ten obowiązuje niezależnie od tego, co Amerykanie postanowią w sprawie tarczy antyrakietowej.
"Rozmawiamy ze stroną amerykańską, w jaki sposób, a nie, czy bateria Patriotów w 2009 r. powinna się znaleźć na polskim terytorium" - powiedział Komorowski.
Bogdan Klich przyznał, że podczas krakowskiego spotkania rozmawiał na temat kandydatury Radosława Sikorskiego na stanowisko sekretarza generalnego NATO. Nie chciał jednak podać szczegółów. Zdradził jedynie, że według niego Sikorski mógłby w NATO spożytkować swoje doświadczenia w budowaniu dialogu z Rosją i że - jego zdaniem - jest to dodatkowy argument przemawiający za kandydaturą Sikorskiego.
Zdaniem Klicha formuła współpracy NATO z Rosją musi się zmienić. Stanowisko takie zostanie opracowane w ciągu 6 tygodni, ponieważ stosunki NATO z Rosją będą jednym z dwóch głównych tematów kwietniowego szczytu NATO w Strasburgu i Kahl.
Klich wyjaśnił, że dotychczasowa formuła dialogu "nie przeszkodziła Rosji wykonać interwencji na terenie sąsiadującego z nią suwerennego państwa, czyli Gruzji". "W związku z tym jest rzeczą oczywistą, że musi się zmienić formuła współpracy z Rosją. Sojusznicy muszą także sobie odpowiedzieć na pytanie, co zrobić z tym zaufaniem, którego w stosunkach pomiędzy Sojuszem a Rosją w tej chwili nie ma. Rosja musi zapracować na odbudowę swojego zaufania, tak dramatycznie podważonego podczas interwencji w Gruzji" - oświadczył minister.
Powiedział również, że "w interesie Polski jest to, aby związki pomiędzy Ukrainą i Gruzją a Sojuszem były jak najsilniejsze". "W związku z tym zabiegamy o to, aby integracja Ukrainy i Gruzji z sojuszem postępowała pomimo przeszkód" - zadeklarował.
Szef polskiego resortu obrony powtórzył, że nie zamierzamy wysyłać do Afganistanu dodatkowych żołnierzy, ale też polski kontyngent nie zostanie pomniejszony. "Dodatkowych żołnierzy do Afganistanu nie zamierzamy wysyłać (..) Zapewnialiśmy też naszych sojuszników, że nie będziemy zmniejszać naszego kontyngentu" - powiedział Klich.
Dodał, że podczas krakowskiego szczytu Niemcy zadeklarowali wysłanie do Afganistanu kilkuset nowych żołnierzy, a Włosi - po przejściowym zmniejszeniu kontyngentu - zamierzają przywrócić jego wcześniejszą liczebność. "Żadne te ruchy nie są oczywiście porównywalne z deklaracją strony amerykańskiej; Robert Gates mówił o 17 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy będą rozmieszczeni w Afganistanie" - uznał Klich.
Poinformował, że Polacy od kwietnia do końca października będą odpowiadać za całe lotnisko w Kabulu. "To nowa odpowiedzialność, którą wzięliśmy na siebie kilka miesięcy temu" - zaznaczył Klich. Poinformował także, że w ramach polskiego kontyngentu wojskowego emerytowani policjanci szkolą afgańską policję.
Odnosząc się do doniesień medialnych ws. instalacji antyrakietowej, Klich powiedział, że nic mu nie wiadomo, aby w Polsce miały być wytwarzane komponenty do budowy europejskiej tarczy antyrakietowej, którą projektuje NATO. Podkreślił, że europejski projekt jest dopiero w fazie studialnej. Przy okazji dodał, że sekretarz obrony USA Robert Gates zapewnił, iż amerykańska tarcza antyrakietowa będzie w pełni kompatybilna z europejską, jeśli ta druga powstanie.
Minister poinformował również, że Polska prowadzi rozmowy z rządami niektórych krajów Azji Środkowej "o stworzenie minibazy logistycznej, która w przyszłości mogłaby ułatwić działania polskiego wojska". Wyjaśnił także, że Polska nie korzystała z zamykanej amerykańskiej bazy w Kirgistanie.pap, keb, ab