W poszukiwaniu 3,3 mld euro potrzebnych na przetrwanie kryzysu General Motors zwrócił się do Europy. Pieniądze zostaną przeznaczone na uratowanie niemieckiego oddziału marki Opel, której właścicielem jest GM, pisze „La Libre Belgique”.
Amerykański konstruktor w sprawie pomocy finansowej zwrócił się najpierw do rządu Niemiec. Rozmowy prowadzone są również z Wielką Brytanią, Hiszpanią oraz Polską. Carl-Peter Forster, prezes General Motors Europe, szuka możliwości pomocy poza granicami Niemiec, ponieważ bankructwo Opla pociągnie za sobą dziesiątki tysięcy zwolnień. Forster wyjaśnia, że niemieccy podatnicy nie powinni być jako jedyni obciążeni kosztem ratowania marki, której fabryki znajdują się w całej Europie.
Prezes GM Europe zapewnia, że rząd Hiszpanii zaoferował pomoc w wysokości 200 mln euro. Rozmowy z władzami Wielkiej Brytanii oraz Polski są na dobrej drodze, pisze dziennik. We wszystkich trzech krajach Opel ma swoje fabryki. „Po zsumowaniu poszczególnych kwot powinniśmy otrzymać potrzebne 3,3 mld euro", szacuje Forster.
Minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg z dystansem podchodzi do zaproponowanych rozwiązań. Wskazuje on na wiele niejasnych aspektów w planie GM. Ciekawe stanowisko zajmują niemieckie media, w których pojawił się komentarz: „wszyscy chcą ratować Opla: zarząd, rada nadzorcza firmy, politycy. Wszyscy, oprócz klientów. Ale to przecież oni mają największy głos w tej sprawie. Dlaczego mamy ratować firmę, której produkty są nieatrakcyjne dla klientów i po prostu się nie sprzedają?".
ap
Prezes GM Europe zapewnia, że rząd Hiszpanii zaoferował pomoc w wysokości 200 mln euro. Rozmowy z władzami Wielkiej Brytanii oraz Polski są na dobrej drodze, pisze dziennik. We wszystkich trzech krajach Opel ma swoje fabryki. „Po zsumowaniu poszczególnych kwot powinniśmy otrzymać potrzebne 3,3 mld euro", szacuje Forster.
Minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg z dystansem podchodzi do zaproponowanych rozwiązań. Wskazuje on na wiele niejasnych aspektów w planie GM. Ciekawe stanowisko zajmują niemieckie media, w których pojawił się komentarz: „wszyscy chcą ratować Opla: zarząd, rada nadzorcza firmy, politycy. Wszyscy, oprócz klientów. Ale to przecież oni mają największy głos w tej sprawie. Dlaczego mamy ratować firmę, której produkty są nieatrakcyjne dla klientów i po prostu się nie sprzedają?".
ap