Według Mularczyka, komisja pod przewodnictwem Karpiniuka nie realizuje przyjętego przez nią porządku prac, a przesłuchania świadków są prowadzone "w chaotyczny sposób". Poseł PiS zarzuca ponadto przewodniczącemu, że komisja nie stosuje się do uchwały, na mocy której posłowie mieli przesłuchać m.in. biznesmena Ryszarda Krauzego, b. posłów Samoobrony Lecha Woszczerowicza i Janusza Maksymiuka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego, a także Andrzeja K. - współoskarżonego z Piotrem Rybą w aferze gruntowej.
Mularczyk we wniosku podkreśla też, że Karpiniuk nie zachował obiektywizmu przy rozpatrywaniu na ubiegłotygodniowym posiedzeniu komisji jego propozycji, aby przesłuchać 25 świadków, m.in. Romana Giertycha, Jaromira Netzla, Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Janusza Wójcika. Jak twierdzi, podczas dyskusji na ten temat KArpiniuk nie dał mu dojść do głosu, a podczas głosowania nie wytłumaczył, dlaczego, wraz z innymi posłami PO, głosuje za odrzuceniem jego listy świadków.
Mularczyk, kiedy posłowie zaczęli odrzucać proponowane przez niego kandydatury, opuścił salę. "Głosujcie sobie sami. W tym cyrku nie będę brał udziału" - oświadczył wówczas.
We wniosku Mularczyk napisał, że przewodniczenie przez posłów PO dwóm sejmowym komisjom śledczym (oprócz komisji ds. nacisków, komisji ws. wyjaśnienia okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika) "należy uznać za łamanie przyjętego zwyczaju sejmowego, dla celów bieżącej walki politycznej".
Karpiniuk odnosząc się do tych zarzutów, stwierdził, że nie ma merytorycznych przesłanek do jego odwołania. "Argumentacja nie jest najwyższych lotów" - ocenił. "Mam wrażenie, że wniosek jest wyrazem frustracji kolegów z PiS" - dodał.
Karpiniuk został przewodniczącym komisji 19 lutego. Zastąpił Andrzeja Czumę - obecnie ministra sprawiedliwości.pap, em
Skandal! Korwin-Mikke kpi ze zmarłej!