Rząd zgodził się na tymczasowe ograniczenie zarobków, które będzie obowiązywać od 1 kwietnia do 1 stycznia 2010 roku.
W wydanym z tej okazji komunikacie podkreślono, że kroki te podjęto w związku ze "światowym kryzysem finansowym".
Zmniejszenie wypłat dotknie wyłącznie osoby, pracujące na stanowiskach politycznych, czyli premiera, wicepremierów oraz ministrów. Ograniczenia nie dotyczą wiceministrów, którzy są przeważnie w swoich resortach urzędnikami.
Jak podała cytowana przez agencję Interfax-Ukraina minister pracy i polityki socjalnej Ludmiła Denysowa, po wejściu tych zmian w życie zarobki premier Tymoszenko wyniosą 11 tys. hrywien, czyli ponad 4600 złotych.
Rząd Ukrainy został zobowiązany do ograniczenia płacy premiera, prezydenta, ministrów i deputowanych uchwałą parlamentu z początku marca, jednak nie spieszył się z jej realizacją.
Tymoszenko przystąpiła do działania dopiero po krytyce, wyrażonej w tej sprawie we wtorek przez kancelarię prezydenta Wiktora Juszczenki.
Deputowani ukraińskiego parlamentu zarabiają równowartość około 10 tys. złotych. Jak głosi deklaracja majątkowa Juszczenki jego roczne wynagrodzenie osiągnęło w 2007 roku równowartość prawie 217 tys. złotych.
Według ukraińskiego Państwowego Komitetu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie na Ukrainie w styczniu bieżącego roku wyniosło równowartość 750 złotych.
ND, PAP