Pięcioro posłów z północnoirlandzkiej, republikańskiej partii Sinn Fein przedstawiło łącznie rachunki na ponad 400 tys. funtów z tytułu dodatku mieszkaniowego, mimo iż z powodów pryncypialnych nie uczestniczą w obradach brytyjskiej Izby Gmin – ujawnia „Daily Mail”.
Jest to najnowsza odsłona nabrzmiewających od pewnego czasu kontrowersji wokół wydatków poselskich na tzw. drugie domy. Sondaże opinii wykazują, iż sprawa zaszkodziła reputacji polityków.
Dwie trzecie ankietowanych w sondażu cytowanym przez „Financial Times" uważa, iż wszyscy posłowie lub większość spośród nich nadużywa systemu w celach osobistego wzbogacenia się.
Gerry Adams, Martin McGukinness, Michelle Gildernew, Pat Doherty oraz Conor Murphy z Sinn Fein wystąpili o zwrot 437 405 funtów począwszy od roku obrachunkowego 2001-02 z tytułu utrzymania mieszkań w Londynie, odmawiając zarazem ujawnienia ich adresów i dokładnego wyszczególnienia kosztów.
Posłowie ci nie uczestniczą w obradach Izby Gmin, ponieważ odmawiają złożenia przysięgi na wierność panującemu monarsze. Otrzymują jednak poselskie diety i objęci są parlamentarnym funduszem emerytalnym.
Regulamin Izby Gmin dopuszcza przyznanie posłom dodatku mieszkaniowego z tytułu drugiego domu, jeśli ich okręg wyborczy jest poza Londynem. W praktyce zasady te są naginane, ponieważ posłowie mogą zadeklarować, iż ich dom w okręgu wyborczym jest dla nich domem drugim i otrzymać na niego dodatek.
Taka sytuacja wystąpiła w przypadku szefowej brytyjskiego MSW Jacqui Smith, która za swoje główne miejsce zamieszkania uznała pokój wynajmowany u siostry w płd. Londynie, zaś za drugi dom - ten, w którym mieszka mąż z dziećmi. Dzięki temu jej drugi, rodzinny dom został wyposażony z pieniędzy podatnika.
Dodatek (ang. Additonal Cost Allowance) w wys. do 24 tys. funtów rocznie przeznaczony jest m.in. na spłatę kredytu hipotecznego, na naprawy, zakup wyposażenia.
Według mediów także najbogatszy spośród posłów Izby Gmin Shaun Woodward, którego osobisty majątek oceniany jest na 40 mln funtów, posiadacz pokaźnego portfela nieruchomości, także wystąpił o dodatek mieszkaniowy w maksymalnej wysokości.
Wcześniej ujawniono, iż troje ministrów: finansów, transportu i gospodarki mieszkaniowej: Alistair Darling, Geoff Hoon oraz Margaret Beckett mieszkało na koszt podatnika w mieszkaniach służbowych, pobierało dodatek na drugie domy prywatne w ich wyborczych okręgach, zaś prywatne mieszkania w Londynie wynajmowało lokatorom.
Powodem nieustającego rozbawienia prasy jest minister Jacqui Smith, która, jak twierdzi, omyłkowo przedstawiła rachunek za obejrzenie dwóch filmów pornograficznych na kanale telewizji prywatnej przez męża.
Według niej roszczenia z tytułu zwrotu wydatków na drugi dom są uzasadnione i słuszne. Pod tym pojęciem rozumie także rachunek za korek do wanny na sumę 88 pensów, który przedstawiła do zwrotu. Smith broni się, twierdząc, iż ściągnęła na siebie negatywny rozgłos tylko dlatego, że jest kobietą
PAP
Dwie trzecie ankietowanych w sondażu cytowanym przez „Financial Times" uważa, iż wszyscy posłowie lub większość spośród nich nadużywa systemu w celach osobistego wzbogacenia się.
Gerry Adams, Martin McGukinness, Michelle Gildernew, Pat Doherty oraz Conor Murphy z Sinn Fein wystąpili o zwrot 437 405 funtów począwszy od roku obrachunkowego 2001-02 z tytułu utrzymania mieszkań w Londynie, odmawiając zarazem ujawnienia ich adresów i dokładnego wyszczególnienia kosztów.
Posłowie ci nie uczestniczą w obradach Izby Gmin, ponieważ odmawiają złożenia przysięgi na wierność panującemu monarsze. Otrzymują jednak poselskie diety i objęci są parlamentarnym funduszem emerytalnym.
Regulamin Izby Gmin dopuszcza przyznanie posłom dodatku mieszkaniowego z tytułu drugiego domu, jeśli ich okręg wyborczy jest poza Londynem. W praktyce zasady te są naginane, ponieważ posłowie mogą zadeklarować, iż ich dom w okręgu wyborczym jest dla nich domem drugim i otrzymać na niego dodatek.
Taka sytuacja wystąpiła w przypadku szefowej brytyjskiego MSW Jacqui Smith, która za swoje główne miejsce zamieszkania uznała pokój wynajmowany u siostry w płd. Londynie, zaś za drugi dom - ten, w którym mieszka mąż z dziećmi. Dzięki temu jej drugi, rodzinny dom został wyposażony z pieniędzy podatnika.
Dodatek (ang. Additonal Cost Allowance) w wys. do 24 tys. funtów rocznie przeznaczony jest m.in. na spłatę kredytu hipotecznego, na naprawy, zakup wyposażenia.
Według mediów także najbogatszy spośród posłów Izby Gmin Shaun Woodward, którego osobisty majątek oceniany jest na 40 mln funtów, posiadacz pokaźnego portfela nieruchomości, także wystąpił o dodatek mieszkaniowy w maksymalnej wysokości.
Wcześniej ujawniono, iż troje ministrów: finansów, transportu i gospodarki mieszkaniowej: Alistair Darling, Geoff Hoon oraz Margaret Beckett mieszkało na koszt podatnika w mieszkaniach służbowych, pobierało dodatek na drugie domy prywatne w ich wyborczych okręgach, zaś prywatne mieszkania w Londynie wynajmowało lokatorom.
Powodem nieustającego rozbawienia prasy jest minister Jacqui Smith, która, jak twierdzi, omyłkowo przedstawiła rachunek za obejrzenie dwóch filmów pornograficznych na kanale telewizji prywatnej przez męża.
Według niej roszczenia z tytułu zwrotu wydatków na drugi dom są uzasadnione i słuszne. Pod tym pojęciem rozumie także rachunek za korek do wanny na sumę 88 pensów, który przedstawiła do zwrotu. Smith broni się, twierdząc, iż ściągnęła na siebie negatywny rozgłos tylko dlatego, że jest kobietą
PAP