"Przeanalizujemy ofertę i dopiero wówczas podejmiemy decyzję" - oświadczył Ali Akbar Dżawanfekr, cytowany przez irańskie media.
W irańskich zakładach atomowych w Isfahanie w czwartek mają odbyć się główne uroczystości tzw. Narodowego Dnia Technologii Nuklearnej. Oczekiwane jest wystąpienie prezydenta Ahmadineżada, który zapewne także wypowie się na temat rokowań.
W środę sześć mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Francja, Niemcy i Wielka Brytania poinformowały w opublikowanym w Londynie oświadczeniu, iż zapraszają Iran na rozmowy w sprawie programu atomowego, realizowanego przez ten kraj.
"Szóstka" (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) zapowiedziała też, że zwróci się do szefa dyplomacji Unii Europejskiej Javiera Solany by w ich imieniu wystosował zaproszenie do Teheranu na rokowania w sprawie "dyplomatycznego rozwiązania tego krytycznego problemu".
"Usilnie apelujemy do Iranu by wykorzystał szansę i poważnie, w duchu wzajemnego poszanowania, wraz z nami wszystkimi zaangażował się w taką inicjatywę" - podano po spotkaniu wysokiej rangi dyplomatów sześciu państw w środę w Londynie.
Wcześniej sekretarz stanu USA Hillary Clinton zapowiedziała, że USA będą "pełnym uczestnikiem" rozmów mocarstw z Iranem na temat jego programu nuklearnego. Podkreśliła, że nie ma niczego ważniejszego niż próba przekonania Iranu, by zaprzestał wysiłków na rzecz uzyskania broni nuklearnej. USA pozostają zaangażowane w działania, jakie prowadziły mocarstwa w celu doprowadzenia do dyplomatycznego rozwiązania spornych kwestii z Iranem.
W przeciwieństwie do prezydenta George'a W. Busha, który prowadził politykę izolacji Iranu, administracja Baracka Obamy usiłuje zaangażować Teheran w proces rozwiązywania międzynarodowych problemów, w tym kwestii afgańskiej.pap, keb