Nie ma też - zaznaczył marszałek - postępów w rehabilitacji ofiar tej zbrodni. Jak zwrócił uwagę, "uporczywe i systematyczne" umarzanie przez rosyjskie sądy spraw "jest dokonywane z powodu braku dowodów represji politycznych i identyfikacji ofiar". "To musi budzić polskie wątpliwości i polski niepokój" - ocenił.
Jednocześnie - kontynuował Komorowski - możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość, że prawda o Katyniu dotrze do wszystkich i że zdołamy "dobić się" do tej prawdy do końca.
Biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski mówił, że trzeba "jednoznacznie stwierdzić, iż nie przedawniają się zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwa i zbrodnie wojenne". "Rosjanie powołując się na przedawnienie, negują taki, a nie inny charakter zbrodni, którzy sami potwierdzili w akcie oskarżenia w procesie norymberskim" - powiedział biskup.
Zdaniem ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, ludobójstwo Katynia i innych miejsc sowieckiej kaźni, nie może być zapomniane. Nie po to by się mścić i nienawidzić - podkreślił Kaczorowski - ale "byśmy czcząc poświęcenie ofiar, potrafili stworzyć nowy świat wzajemnego zaufania".
W rozmowie z dziennikarzami marszałek Komorowski powiedział, że władze Polski nie mogą pogodzić się z tym, że sądy rosyjskie odrzucają pozwy przygotowane dzięki przyjaciołom z rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał. Jest więc droga wiodąca do Strasburga, z której zamierzają skorzystać rodziny katyńskie - mówił. Komorowski zapewnił, że władze polskie na pewno w tym pomogą. Nie chciał jednak odpowiedzieć jak taka pomoc miałaby wyglądać.
"Prawda o Katyniu, nie może być przeszkodą dla współpracy polsko- rosyjskiej, ale i współpraca ta nie może być budowana na zapomnieniu" - dodał Komorowski.
Do Katynia przyjechało około 300 przedstawicieli rodzin katyńskich z różnych miast Polski, którzy na cmentarzu szukają nazwisk swoich najbliższych, zapalają znicze i składają kwiaty oraz polskie flagi.
ND, ab, PAP