Grzegorz S. odmówił zeznań przed komisją śledczą

Grzegorz S. odmówił zeznań przed komisją śledczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz S., dowódca grupy funkcjonariuszy ABW, którzy 25 kwietnia 2007 roku mieli zatrzymać Barbarę Blidę, odmówił złożenia zeznań przed sejmową komisją śledczą badająca okoliczności śmierci byłej posłanki SLD.
"Odmawiam składania zeznań, szczegółowe wyjaśnienia złożyłem w postępowaniu przygotowawczym, nie przyznaję się do zarzutu, przed rozpoczęciem przewodu sądowego nie chcę ujawniać swojej argumentacji" - powiedział świadek.

"Wobec dostarczenia nam przez prokuraturę łódzką oficjalnie kopii aktu oskarżenia przyjmuję oświadczenie świadka" - powiedział przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica).

W ocenie Marka Wójcika (PO) S. skorzystał ze swojego ustawowego prawa. "Mamy zeznania S. w prokuraturze łódzkiej, wiemy jaka była jego rola, możemy jego rolę zweryfikować poprzez zeznania innych funkcjonariuszy" - dodał w rozmowie z dziennikarzami.

Po zakończeniu posiedzenia Kalisz powiedział dziennikarzom, iż w poniedziałek do komisji wpłynął akt oskarżenia wobec Grzegorza S. "Komisja na razie dysponuje jego częścią jawną, bo jest w nim też dużo części utajnionych; poleciłem jednak, aby wystosować do prokuratury pismo odnośnie przekazania nam również części tajnych" - zaznaczył Kalisz.

W ocenie przewodniczącego z dotychczasowych przesłuchań funkcjonariuszy może wynikać, iż "z jednej strony prokuratorzy prowadzili postępowanie oficjalne, a z drugiej strony były działania operacyjne". Kalisz przypomniał, że według zeznań funkcjonariusza, który brał udział w próbie zatrzymania Blidy, funkcjonariusze filmujący nie byli z wydziału postępowań karnych, z innego wydziału Agencji - operacyjno-rozpoznawczego - była też funkcjonariuszka wchodząca w skład grupy realizacyjnej.

"To świadczy o tym, że na etapie zatrzymania, które jest czynnością o charakterze kodeksowym mamy do czynienia z udziałem funkcjonariuszy operacyjnych; nie znam takiego przypadku" - powiedział Kalisz.

S. był szóstym funkcjonariuszem Agencji, który stanął przed sejmowymi śledczymi. W odróżnieniu od pięciu poprzednich miał on jednak prawo do odmowy zeznań od momentu postawienia mu zarzutów przez łódzką prokuraturę, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Blidy. W ubiegły poniedziałek wobec Grzegorza S. prokuratura sformułowała akt oskarżenia dotyczący niedopełnienia obowiązków służbowych. S. nie przyznaje się do zarzutu, grozi mu do trzech lat więzienia.

Funkcjonariusz jest obecnie zawieszony w czynnościach służbowych. Zdaniem śledczych z prokuratury był on odpowiedzialny za prawidłowy przebieg działań związanych z zatrzymaniem Blidy i do niego należało wydawanie poleceń pozostałym członkom grupy realizacyjnej. Tymczasem - według śledczych - S. nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom z grupy polecenia dotyczącego przeszukania Blidy i oględzin łazienki w jej domu w celu sprawdzenia, czy posiada ona broń. Sam tez nie podjął żadnych działań w tym kierunku.

Kolejne posiedzenia komisji śledczej zaplanowano na pierwszą połowę maja. W trybie tajnym ma zostać wówczas przesłuchana funkcjonariuszka uczestnicząca w próbie zatrzymania Blidy. Nie będzie ona przesłuchiwana jawnie w budynku Sądu Najwyższego ze względu na opinię lekarską.

ab, pap