"Prowadząc sprawę Ahmeda Ghailaniego przed sądem federalnym zagwarantujemy, że ostatecznie odpowie za swą domniemaną rolę w zamachach na nasze ambasady w Tanzanii i Kenii" - napisał w komunikacie prokurator generalny Eric Holder.
Decyzja ta ma związek z zapowiedzianym przez prezydenta USA Baracka Obamę zamknięciem kontrowersyjnego więzienia Guantanamo w amerykańskiej bazie wojskowej na Kubie. Ghailani jest jednym z 240 pozostających w Guantanamo domniemanych terrorystów, których sprawy są obecnie przeglądane.
Tanzańczyk Ghailani został schwytany w Pakistanie w 2004 roku i był jednym z 14 osadzonych uznawanych za więźniów "wielkiej wartości", przekazanych w 2006 roku do Guantanamo z tajnych więzień CIA. Stanie przed sądem federalnym w Nowym Jorku.
Obecnie postawiono mu łącznie 286 różnych zarzutów. Prócz jego udziału w zamachach na ambasady USA dotyczą one udziału w spiskach Al-Kaidy wymierzonych w obywateli USA na całym świecie.
Równoczesne zamachy na ambasady USA w Nairobi i Dar es-Salam spowodowały śmierć ponad 200 ludzi, w tym 12 Amerykanów.
W trakcie przesłuchań Ghailani zaprzeczył, jakoby świadomie brał udział w zamachu na ambasadę w Tanzanii. Przyznał, że dostarczył terrorystom materiały wybuchowe, ale nie wiedział, jakie jest ich przeznaczenie.
pap, keb