Nieznani sprawcy ostrzelali samochód ambasadora Czech w Bagdadzie. Nikt nie ucierpiał. To jak dotąd najgroźniejszy atak, wymierzony przeciwko Czechom w Iraku.
Jak podał dziennik "Pravo", samochód został trafiony co najmniej 30 kulami. Ataku dokonano w środę wieczorem w dzielnicy dyplomatycznej Bagdadu, w pobliżu rezydencji ambasadora Czech, przebywającego zresztą obecnie w Pradze.
Czesi bezpośrednio po koalicyjnej interwencji wojskowej wysłali do Basry na południu szpital polowy, a następnie jednostkę żandarmerii.
Po wycofaniu szpitala z Basry do Czech, w jednym ze szpitali w strefie brytyjskiej pracuje kilkunastoosobowy zespół czeskich chirurgów wojskowych. W brytyjskiej strefie wojskowej pracuje obecnie - szkoląc członków irackiej policji - 99 czeskich żandarmów wojskowych.
W kwietniu w Iraku porwano trzech dziennikarzy czeskich, zostali jednak po kilku dniach zwolnieni.
em, pap