Spór o inwazję na Irak (aktl.)

Spór o inwazję na Irak (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odżył spór o legalność inwazji na Irak. Wywołała go wypowiedź sekretarza generalnego ONZ, Kofiego Annana, który powtórzył, że interwencja była nielegalna. - Takie prawo dawała USA cała seria rezolucji RB ONZ - ripostuje Polska i Australia
nwazja na Irak była bezprawna, bo stanowiła pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych - powtórzył sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan. - Takie prawo dawała USA cała seria rezolucji RB ONZ - ripostuje Polska i Australia Składająca się z 15 członków Rada Bezpieczeństwa powinna była zaaprobować wojnę iracką, a tego nie uczyniła - powiedział Annan w wywiadzie dla telewizji BBC. Wyraził przy tym nadzieję, że "przez długi czas nie zobaczymy podobnej do irackiej operacji... bez aprobaty ONZ i bez o wiele szerszego wsparcia ze strony społeczności międzynarodowej".

Annan, który w podobnym duchu wypowiadał się jeszcze w połowie marca ubiegłego roku (przed interwencją) na konferencji prasowej w Hadze, pesymistycznie zapatruje się też na możliwość zorganizowania w styczniu przyszłego roku wyborów w Iraku z powodu mnożących się tam aktów przemocy. "Nie można przeprowadzić wiarygodnych wyborów, gdy warunki bezpieczeństwa są takie, jakie obecnie są" - mówił Annan.

Z sekretarzem ONZ nie zgadza się premier Australii John Howard, jeden z najwierniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych w działaniach w Iraku. Stanowczo odrzucił on uwagi Annana. Zdaniem Howarda, wojna w Iraku była całkowicie usankcjonowana przez prawo międzynarodowe. - Zgodnie ze znaną mi opinią autorytetów prawnych, cała seria rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dawała Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom prawo do uderzenia na Irak - powiedział.

Decyzje międzynarodowej koalicji w Iraku miały podstawy prawne - uważa także polskie MSZ. W oświadczeniu wydanym po wypowiedzi Kofiego Annana, MSZ przypomina, że wnioskując o wysłanie do Iraku polskich wojsk, rząd RP "powołał się na rezolucję Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych 1441 z 8 listopada 2002 roku."

"W rezolucji tej, przyjętej jednomyślnie, stwierdzało się wyraźnie, że Irak naruszał nałożone poprzednimi rezolucjami zobowiązania. Rezolucja dawała Irakowi ostatnią szansę na  wykonanie zobowiązań rozbrojeniowych" - czytamy w oświadczeniu MSZ.

"Irak został zobowiązany do natychmiastowej, bezwarunkowej i  aktywnej współpracy z inspektorami ONZ, a Rada ostrzegła w  rezolucji, że w przypadku niewywiązania się z zobowiązań nałożonych przez ONZ, Irak musi się liczyć z +poważnymi konsekwencjami+" - przypomina polskie MSZ.

Według ministerstwa, uzasadnieniem dla użycia siły wobec Iraku były również dwie poprzednie rezolucje: 678 z 1990 roku i 687 z  1991 roku. Na mocy rezolucji 678 Rada Bezpieczeństwa udzieliła wyraźnego upoważnienia pierwszej koalicji antyirackiej do użycia siły przeciwko Irakowi w celu usunięcia jego wojsk z Kuwejtu oraz  przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa na tym obszarze.

W rezolucji 687, określającej warunki zawieszenia broni po  operacji "Pustynna Burza", Rada Bezpieczeństwa nałożyła "ciągłe zobowiązanie na Irak do wyeliminowania posiadanej przezeń broni masowego rażenia oraz określiła warunki, jakie Irak powinien wypełnić dla uniknięcia akcji zbrojnej - przypomina MSZ.

Ministerstwo zwraca uwagę, że na tę rezolucję powoływały się USA i Wielka Brytania podczas akcji militarnych wobec Iraku w latach 1993 i 1998.

Ponadto, po zakończeniu wojskowej części operacji, przyjęta jednogłośnie Rezolucja RB NZ 1483 mówi o "państwach okupacyjnych" w Iraku oraz o takich państwach jak np. Polska, które realizują mandat działań stabilizacyjnych" - zwraca uwagę MSZ.

"Mając powyższe na uwadze należy uznać, że decyzje, jakie wówczas podjęła społeczność międzynarodowa w Iraku, miały podstawy prawne" - uważa polskie MSZ.

em, pap