Bolszoj bojkot

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zaplanowany na wtorek w Olsztynie koncert Teatru Bolszoj i Moskiewskiego Teatru Stanisławskiego został odwołany z powodu małego zainteresowania. Nie odbędą się także koncerty w Warszawie i w Lublinie.
"W niektórych miastach występ rosyjskich artystów jest wręcz bojkotowany, prawdopodobnie z powodu poniedziałkowego przemówienia prezydenta Rosji podczas obchodów 60. rocznicy zakończenia II  wojny" - powiedział organizator koncertu Wojciech Wojtanowski..

Prezydent Rosji Władimir Putin w wystąpieniu podczas moskiewskich obchodów 60. rocznicy zakończenia wojny nie wymienił Polski w  gronie państw koalicji antyhitlerowskiej, nie odniósł się także do  pojałtańskiego porządku w Europie.

Główny organizator, dyrektor Podlaskiej Agencji Koncertowej, Wiktor Świtoniak, tłumaczy odwołanie koncertów "masowym zwrotem biletów".

Nie wszyscy dystrybutorzy biletów potwierdzają tę opinię. Jak powiedział Marcin Jasiński z kasy Hali Urania w  Olsztynie, gdzie miał się odbyć koncert, nie było żadnych zwrotów biletów do momentu odwołania przez organizatora koncertu w tym mieście.

"Mieliśmy w sprzedaży 200 biletów, sprzedaliśmy do wczoraj połowę z nich. Zwroty zaczęły się dopiero po tym, jak organizator ogłosił odwołanie koncertu. Moim zdaniem, organizator teraz w ten sposób próbuje ukryć, że mu sprzedaż nie poszła" - zaznaczył Marcin Jasiński.

"W Lublinie do zwróconych biletów dołączone były listy. Ludzie pisali, że po poniedziałkowych wypowiedziach prezydenta Putina nie  przyjdą na koncert. Dodawali w nich, że jest im przykro, iż bojkot dotyka rosyjskich artystów, ale był to jedyny sposób wyrażenia protestu" - powiedział Świtoniak we wtorek po południu.

Dodał, że w wyniku zwrotu biletów i dołączanych do nich listów nie miał innego wyjścia jak odwołać koncerty w niektórych miastach. Świtoniak zapewnił, że odwołane koncerty mogą się odbyć w innym czasie.

"We wtorek rano zostałem poinformowany przez organizatora trasy koncertowej z Podlaskiej Agencji Koncertowej, że występ w  Olsztynie został odwołany. Jeszcze wczoraj wieczorem wszystko miało się odbyć zgodnie z planem" - powiedział Wojtanowski.

W Olsztynie na koncert w hali sportowej Urania sprzedano 1100 biletów na 2 tys. miejsc.

"Ponad 50 biletów zostało zwróconych do kas jednego dnia. Wycofują się także zakłady pracy, które zamawiały bilety dla swych pracowników. Jestem zmuszony odwołać spektakl" - powiedział organizator spektaklu w Lublinie, Jerzy Janiszewski.

W Lublinie Teatr Bolszoj miał wystąpić przed tysięczną widownią. Janiszewski poinformował, że otrzymał od kilku osób wyjaśnienia na  piśmie. Widzowie tłumaczyli, że powodem rezygnacji jest to, co  wczoraj wydarzyło się w Moskwie. "Powodem tej sytuacji są wydarzenia polityczne. Niedawno na Lubelszczyźnie występował chór Aleksandrowa i cieszył się dużą popularnością" - dodał Janiszewski.

Organizator występu teatru Bolszoj w Lublinie Jerzy Janiszewski powiedział tymczasem we wtorek wieczorem, że odwołał spektakl, ponieważ "atmosfera była zła" i obawiał się ewentualnych incydentów podczas występu. Nie chciał podać nazw zakładów pracy, które miały rezerwować bilety a następnie z nich zrezygnować.

Odmówił też podania kontaktu do widza, który na piśmie przedstawił mu powody zwrócenia biletów. "Ten pan nie zgodził się na udostępnianie dziennikarzom tekstu, który napisał, ani na  podawanie do niego kontaktów" - powiedział Janiszewski.

Nie odbędzie się także planowany na środę drugi koncert Teatru Bolszoj w Warszawie. "Z informacji, które posiadam, sprzedaż biletów na występy rosyjskich artystów w Polsce została źle zorganizowana" - powiedział we wtorek impresario solistów Teatru Bolszoj, Cezary Szyjko.

Krytyk i znawca opery Bogusław Kaczyński powiedział przed południem we wtorek, że organizator nie poinformował go o  odwołaniu koncertów. "O godz. 14 miałem wyjeżdżać do Olsztyna, siedzę na walizkach i czekam na samochód. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją" - podkreślił Kaczyński.

Jego zdaniem łączenie obchodów w Moskwie z tournee rosyjskich artystów jest niedorzecznością i gdyby koncerty odwołano z powodu poniedziałkowego przemówienia prezydenta Rosji, byłaby to  "barbarzyńska praktyka".

"Jak można łączyć pięknie tańczące rosyjskie primabaleriny z  brudną polityką" - ocenił.

Artyści rosyjscy także nie zostali wcześniej poinformowani o  odwołaniu koncertów przez głównego organizatora. O odwołaniu olsztyńskiego występu dowiedzieli się od dziennikarza PAP.

"Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą decyzją, tym bardziej że nikt oficjalnie nas nie poinformował. Na koncertach w Bydgoszczy i  Poznaniu w sobotę i niedzielę był nadkomplet, a w poniedziałek w  Sali Kongresowej w Warszawie widownia była zapełniona tylko do  połowy" - powiedział Cezary Szyjko.

ss, pap