DW "Kommiersant" bliżej Gazpromu

DW "Kommiersant" bliżej Gazpromu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dom Wydawniczy "Kommiersant", wydający dziennik o tym samym tytule, został sprzedany związanemu z Gazpromem przedsiębiorcy z branży hutniczej Aliszerowi Usmanowowi.
Informację tę ogłosił dyrektor generalny oficyny Diemian Kudriawcew, a potwierdził sam Usmanow, który przekazał, że zostanie ona sfinalizowana w ciągu dwóch dni. Oligarcha dodał, że jej wartość wyniesie ok. 200 mln dolarów.

52-letni Usmanow stoi na czele wielkiego holdingu hutniczego Mietałłoinwiest. Zajmuje 25. miejsce na tegorocznej liście najbogatszych Rosjan, sporządzonej przez rosyjską edycję amerykańskiego pisma "Forbes". Jego osobisty majątek szacowany jest na 3,1 mld dolarów. Usmanow jest też dyrektorem generalnym Gazprominwiestholdingu, 100-procentowej spółki-córki Gazpromu, zajmującej się redukcją zadłużenia gazowego monopolisty. Wcześniej pomagał temu koncernowi przy sprzedaży aktywów niegazowych i przejmowaniu aktywów gazowych. Według gazety "Wiedomosti", to on pośredniczył w odzyskiwaniu przez Gazprom 100- procentowej kontroli nad Siewiernieftiegazpromem, spółką posiadającą licencję na eksploatację gigantycznego złoża gazowego Jużno-Russkoje, na Syberii Zachodniej, mającego stanowić zaplecze surowcowe dla Gazociągu Północnego. Jemu też przypisuje się nakłonienie byłego szefa spółki Strojtransgaz Arngolda Biekkera do odstąpienia Gazpromowi 5 proc. jego akcji, dzięki czemu skarb państwa zwiększył swoje udziały w koncernie do ponad 50 procent.

Usmanow zapewnił, że transakcja z "Kommiersantem" nie ma nic wspólnego z Gazpromem i jego spółką medialną Gazprom-Media. "Kupiłem +Kommiersanta+ za własne pieniądze dla mojej firmy Mediaholding" - oświadczył. Usmanow zadeklarował również, że na razie nie zamierza dokonywać żadnych zmian personalnych w redakcji ani też ingerować w politykę redakcyjną. "Swoje zadanie widzę w rozwijaniu biznesu Domu Wydawniczego +Kommiersant+" - poinformował.

Pogłoski o rychłej zmianie właściciela "Kommiersanta" krążyły po Moskwie od wielu miesięcy. W kwietniu pojawiły się nawet informacje, że negocjacje w sprawie odkupienia oficyny od gruzińskiego przedsiębiorcy Badriego Patarkaciszwilego, byłego partnera biznesowego skłóconego z Kremlem rosyjskiego miliardera Borysa Bieriezowskiego, prowadzi Gazprom. Zdementował je wówczas dyrektor generalny Gazprom-Media Nikołaj Sienkiewicz, który podaną publicznie przez Patarkaciszwilego cenę - 350 mln dolarów - określił mianem "zawyżonej" i "mało atrakcyjnej".

Dom Wydawniczy "Kommiersant" został założony w 1989 roku przez Władimira Jakowlewa, syna znanego dziennikarza Jegora Jakowlewa. W 1999 roku oficynę za 26 mln USD przejęli Bieriezowski i Patarkaciszwili. Obaj byli wówczas blisko związani z Kremlem. Mieszkający w Gruzji Patarkaciszwili na początku roku odkupił od Bierezowskiego jego udziały w firmie i stał się jedynym właścicielem oficyny. Jej obroty w 2005 roku osiągnęły 61 mln dolarów, a zyski - nieco ponad 13 mln USD. Nakład "Kommiersanta" w Rosji wynosi 120 tys. egzemplarzy. Obecnie wydawnictwo skupia dzienniki "Kommiersant" i "Kommiersant-Ukraina" (wydawany w Kijowie), tygodniki "Włast" i "Dieńgi", miesięcznik "Autopilot" oraz kilka innych tytułów tematycznych. Należą do niego również nieruchomości w Moskwie (6 tys. metrów kwadratowych) i Petersburgu (1,5 tys. metrów kwadratowych).

Natomiast do imperium medialnego Gazpromu należą już m.in. telewizja NTV, platforma cyfrowa NTV+, pięć rozgłośni radiowych, w tym popularne radio informacyjne Echo Moskwy, dziennik "Izwiestija", tabloid "Komsomolskaja Prawda", tygodnik "Itogi" i gazeta telewizyjna "Siem dniej". Przychody Gazprom-Media wynoszą ok. 400 mln dolarów rocznie. Większościowym udziałowcem Gazpromu jest skarb państwa.

Bieriezowski oświadczył, że życzy Usmanowowi, aby "udało mu się zachować realną niezależność +Kommiersanta+ od władzy". "Ja - chcąc zagwarantować niezależność swoich mediów - musiałem wyjechać z Rosji" - powiedział oligarcha radiu Echo Moskwy.

Prezentując sylwetkę nowego właściciela "Kommiersanta", rozgłośnia ta zauważyła, że jego "biznes nie zawsze miał legalny charakter". "Według różnych danych, przedsiębiorca blisko znał i utrzymywał kontakty z wysoko postawionymi urzędnikami rosyjskimi, jak i szefami najpotężniejszych grup przestępczych. Nieoficjalnie jest uważany za skarbnika wspólnoty uzbeckiej w Moskwie" - przekazało Echo Moskwy.

Radio zaznaczyło, że "Aliszer Usmanow nigdy nie komentował pogłosek na swój temat, czym zapewne podgrzewał zainteresowanie swoją osobą".

pap, em