Sygnatariuszami listu są: Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk, Konrad Bieliński, Ewa Milewicz, Mirosław Chojecki, Tadeusz Jedynak, Jerzy Borowczak, Andrzej Wielowieyski i Antoni Pietkiewicz. W czwartek L.Kaczyński odznaczył w sumie ponad 70 osób.
"Zwracamy się do Pana o podjęcie wszelkich możliwych kroków w obronie prawdy. Apelujemy zwłaszcza o poddanie ścisłej kontroli ubeckich archiwów, pełnych plotek i kłamstw, z których ludzie złej woli robią dziś użytek" - napisano w liście, którego kopię otrzymała PAP.
Autorzy listu ocenili, że "zwłaszcza w ostatnich tygodniach dokumenty tajnych służb PRL, stanowiące obecnie tzw. zasób archiwalny IPN, stały się przedmiotem szczególnie obrzydliwych manipulacji". W tym kontekście przywołali "absurdalne insynuacje pod adresem takich osób jak Zbigniew Herbert, Jacek Kuroń".
Sygnatariusze listu podkreślili, że "nieusprawiedliwione kłamstwa, poniżające całe środowisko opozycyjne, odzierają Polaków ze słusznej dumy z zasług antykomunistycznej opozycji ruchu podziemnej +S+".
W liście przypomniano, że "niedawno prezes IPN (Janusz Kurtyka) (...) posunął się do absurdalnego stwierdzenia, że ujawnienie akt IPN wymusiłoby napisanie historii Polski na nowo". Według sygnatariuszy listu, "proces odzierania antykomunistycznej opozycji z godności i zasług ma charakter planowy".
"Polska nie zasługuje na to, by jej historię +na nowo+ pisali ubecy oraz zafascynowani ich dorobkiem pseudo badacze" - czytamy w liście. "Pan, jako urzędujący Prezydent RP, ma obowiązek postawić temu tamę, bo nie ma przyszłości naród, który nie potrafi oddać sprawiedliwości bohaterom przeszłości" - uważają autorzy listu.
List został przekazany prezydentowi w czasie wieczornych uroczystości związanych z 26. rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych.
pap, ss