Zostało już tylko czterech pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Pora na ostatnie przed walką o medale podsumowanie
Najlepszy zespół: Rosja. Wyróżniam naszych sąsiadów po raz drugi z rzędu, ale... chyba nikogo to nie dziwi. Mecz z Holandią to był w ich wykonaniu prawdziwy majstersztyk. O ich grze mówi dziś cała Europa.
Najwięksi faworyci do wygrania Euro: Niemcy (gdybym miał typować - w finale zagrają z Hiszpanią). W swoim wygranym meczu z Portugalią nie zrobili na kibicach tak piorunującego wrażenia jak Rosjanie, ale zagrali bardzo dobrze. A myślę, że doszliśmy do takiej fazy turnieju, w której niebagatelne znaczenie będzie miało doświadczenie, ogranie na wielkich imprezach. Tego młodej drużynie rosyjskiej brakuje. Istotne wydaje się też fakt, że Niemcy mają najłatwiejszego przeciwnika w półfinale (Turcję).
Najlepszy zawodnik: Też po raz drugi z rzędu - Andriej Arszawin. Rosjanin schodził z boiska w Bazylei na pół żywy, ale na pewno poświęcenia nie żałuję - dał koncert gry.
Najpiękniejsza bramka: Gol Semiha Senturka. Turek w ostatniej sekundzie meczu z Chorwacją oddał tzw. strzał rozpaczy. Trafił w samo okienko bramki i rozpacz zmieniła się w wielki triumf.
Największa niespodzianka: awans Turków do półfinału. Gdy stracili bramkę w ostatniej minucie dogrywki wydawało się, że futbolowej sprawiedliwości stało się zadość. Po dwóch meczach wygranych w ostatnich minutach tym razem tak przegrali, ale nie. Nie na tych mistrzostwach – piłkarzom znad Bosforu sprzyja szczęście do końca.
Największe rozczarowanie: Holendrzy. Nie chodzi nawet o to, ze przegrali, bo Rosjanie grali fantastycznie, ale o styl ich gry. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, pytali gdzie się podziała Holandia z fazy grupowej. Na boisku nie było jej widać.
Najwięksi faworyci do wygrania Euro: Niemcy (gdybym miał typować - w finale zagrają z Hiszpanią). W swoim wygranym meczu z Portugalią nie zrobili na kibicach tak piorunującego wrażenia jak Rosjanie, ale zagrali bardzo dobrze. A myślę, że doszliśmy do takiej fazy turnieju, w której niebagatelne znaczenie będzie miało doświadczenie, ogranie na wielkich imprezach. Tego młodej drużynie rosyjskiej brakuje. Istotne wydaje się też fakt, że Niemcy mają najłatwiejszego przeciwnika w półfinale (Turcję).
Najlepszy zawodnik: Też po raz drugi z rzędu - Andriej Arszawin. Rosjanin schodził z boiska w Bazylei na pół żywy, ale na pewno poświęcenia nie żałuję - dał koncert gry.
Najpiękniejsza bramka: Gol Semiha Senturka. Turek w ostatniej sekundzie meczu z Chorwacją oddał tzw. strzał rozpaczy. Trafił w samo okienko bramki i rozpacz zmieniła się w wielki triumf.
Największa niespodzianka: awans Turków do półfinału. Gdy stracili bramkę w ostatniej minucie dogrywki wydawało się, że futbolowej sprawiedliwości stało się zadość. Po dwóch meczach wygranych w ostatnich minutach tym razem tak przegrali, ale nie. Nie na tych mistrzostwach – piłkarzom znad Bosforu sprzyja szczęście do końca.
Największe rozczarowanie: Holendrzy. Nie chodzi nawet o to, ze przegrali, bo Rosjanie grali fantastycznie, ale o styl ich gry. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, pytali gdzie się podziała Holandia z fazy grupowej. Na boisku nie było jej widać.