Dlaczego półki w sklepach spożywczych nie będą puste?

Dlaczego półki w sklepach spożywczych nie będą puste?

Zakupy, zdj. ilustracyjne
Zakupy, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / WavebreakmediaMicro
Podczas gdy widok pustych półek supermarketów może powodować, że kupujący obawiają się niedoborów żywności, eksperci w łańcuchu dostaw żywności twierdzą, że system został zbudowany, aby przetrwać.

Teraz gdy zaczął się kwiecień, a klienci nadal kupują masowo, sieci handlowe działają na najwyższych obrotach. Detaliści połączyli siły z producentami, pracownikami magazynów i operatorami łańcucha dostaw, aby wdrożyć polityki w sytuacjach kryzysowych i sprostać rosnącym wymaganiom. Ale nawet w obliczu niepewności – i pomimo pozornego niedoboru – eksperci z całego systemu żywnościowego chcą nas uspokoić przed tym, co może być największym strachem kupujących: że przeciążony łańcuch dostaw żywności może doprowadzić do niedoboru żywności.

Puste półki nie świadczą o brakach

„Zdecydowanie mogę zrozumieć obawy ludzi. Ilekroć wchodzą do sklepu spożywczego, są przyzwyczajeni do oglądania wszystkiego na półkach. Ale zasadniczo, żywność jest obecnie wytwarzana w szybkim tempie” - mówi Lowell Randel, wiceprezes Globalnego Łańcucha Chłodniczego Alliance (GCCA) w USA. Dostosowanie się do zmieniającego się popytu kupujących po COVID-19 było herkulesowym zadaniem, ale eksperci zgadzają się, że robienie tego jest dobrze kontrolowane przez system - i nie jest powodem do niepokoju.

Aby nadążyć za zamówieniami od sprzedawców o 20 do 25 proc. wyższego wolumenu, dostawcy stosują alternatywne, ale i niezawodne procedury zaprojektowane do obsługi rynku. Niektóre zakłady produkcyjne i wysyłkowe wydłużyły godziny pracy, aby osiągnąć pełną wydajność i wydobyć jak najwięcej żywności. Innym mechanizmem, często stosowanym równolegle do dłuższych czasów pracy, jest ograniczenie różnorodności wytwarzanych produktów – handel mniejszym asortymentem produktów w celu skupienia się na wolumenie.

Sklepy zatrudnią więcej pracowników?

Prawdziwe źródło problemu pustych półek leży w samych sklepach detalicznych. Innymi słowy, w większości supermarkety faktycznie mają produkty w swoich magazynach, ale nie mają wystarczającej liczby pracowników, aby przenieść je na półki tak szybko, jak są im odbierane. W odpowiedzi główni detaliści na całym świecie zaczęli zatrudniać nowych pracowników w celu uzupełnienia braków.

Caitlin Welsh, dyrektor Globalnego Programu Bezpieczeństwa Żywności w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Stanach Zjednoczonych, pomaga konsumentom zmniejszyć strach przed brakiem żywności, robiąc zakupy w normalny sposób. Pracownicy potrzebują po prostu czasu na wypełnienie tych półek. „Ludzie powinni wziąć głęboki oddech i robić zakupy na okres od jednego do dwóch tygodni” – mówi. „Jeśli nie znajdziesz tego, czego potrzebujesz, wróć jutro”.

Czytaj też:
Biedronka wydłuży godziny otwarcia sklepów. Przed świętami czynne całą dobę