Na wspólnej konferencji prasowej Barroso pogratulował szefowi PO wygranej w październikowych wyborach parlamentarnych.
"Cieszę się, że mogłem osobiście złożyć gratulacje Donaldowi Tuskowi za zwycięstwo, jakie jego partia odniosła w wyborach parlamentarnych. To jest niezwykle ważny wyraz, jaki dali Polacy w wyborach" - powiedział Barroso.
Tusk podkreślił, że po spotkaniu z Barroso ma potwierdzenie jak wiele wspólnych interesów ma Europa jako całość oraz Polska. "Wiemy, jak wiele zawdzięczamy Europie i idei wspólnej Europy - m.in. wzrost gospodarczy w Polsce" - zaznaczył.
Szef PO ocenił, że symboliczny wymiar ma fakt, iż okazją do jego pierwszego spotkania z Barroso po wyborach w Polsce jest przyznanie przewodniczącemu KE tytułu doktora honoris causa przez Szkołę Główną Handlową. Tusk pogratulował Barroso tego tytułu.
Przyznał, że cieszy się ze spotkania z Barroso, bo - jak powiedział - "miał wielką satysfakcję rozmawiać z wielkim przyjacielem Polski". Zdaniem szefa PO, Polska ma w osobie Barroso "wielkiego przyjaciela i sojusznika, i to także w najtrudniejszych dla nas sprawach".
"To człowiek, który nie tylko wspiera Polskę, ale także znakomicie rozumie narodowe interesy Polaków. To dla nas gwarancja jak najlepszej współpracy z partnerami w Unii" - dodał Tusk.
Barroso wyraził nadzieję, że "również teraz (po wyborach - PAP), Unia będzie mogła liczyć na bliską współpracę i przyjaźń" w relacjach Polski i UE.
"Bardzo nam zależy na wkładzie, jakie nowe kraje członkowskie wnoszą do Europy (...) Jesteśmy przekonani, że Polska korzysta i będzie korzystała z członkostwa w Unii, ale także my jako Unia korzystamy z zaangażowania Polski" - powiedział szef KE.
Barroso zaznaczył, że w swoją pierwszą podróż zagraniczną Tusk jako premier chce się wybrać do Brukseli, ale - jak stwierdził - szef PO mówił, że wyjazd do Brukseli nie jest wyjazdem zagranicznym. "To jest taki duch, który odzwierciedla nasze stosunki w Unii Europejskiej" - zaznaczył.
"Europa to nie są +oni+, Europa to jesteśmy +my" - podkreślił przewodniczący KE. Jak dodał, razem z nowym rządem polskim Unia chce "działać na rzecz rozwoju społecznego, ekonomicznego Polski, a także na rzecz silniejszej Europy, tak aby można było wspólnie stawić czoła wyzwaniom, które niesie globalizacja".
Pytany po spotkaniu przez dziennikarzy, kto - on czy prezydent Lech Kaczyński - podpisze Traktat Reformujący UE, Tusk powiedział, że rozmawiał o tym z prezydentem i nie spodziewa się "szczególnego konfliktu ani napięcia". Dopytywany odparł, że "będzie to być może jedna z pierwszych miłych niespodzianek".
Pytany, czy Polska podpisze Kartę Praw Podstawowych, Tusk powiedział, że w tej sprawie czeka go jeszcze bardzo poważna rozmowa z prezydentem. "Ratyfikacja w Polsce wymaga większości w parlamencie i podpisu prezydenta. Chciałbym bardzo podtrzymać najlepszą polską tradycję pełnej współpracy wszystkich głównych sił politycznych i instytucji życia publicznego w sprawach zagranicznych, szczególnie tak kluczowych jak Traktat" - zadeklarował.
Karta, przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku, gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE, ale ma zyskać moc prawną w dniu wejścia w życie Traktatu Reformującego. Rząd Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych ma mieć ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i Polsce.
Nowy traktat ma zakończyć trwającą od lat dyskusję nad reformą UE po jej rozszerzeniu, pod warunkiem jednak, że tym razem nie będzie problemów z ratyfikacją tego dokumentu, tak jak było to w przypadku Traktatu Konstytucyjnego. Traktat Konstytucyjny UE został odrzucony w 2005 roku w referendach we Francji i Holandii, co zablokowało prace nad eurokonsytucją.
Tusk zastrzegł, że "nie narazi pozycji Polski w Europie, ani przyszłości Traktatu, jeśli chodzi o Polskę jakimiś nieprzemyślanymi decyzjami".
"Ważne jest, aby Polska - podobnie jak inne kraje Unii - skutecznie ratyfikowała Traktat Reformujący, to jest nasz priorytet. Znamy różnice zdań - prezydent i jego obóz polityczny jest sceptyczny wobec wszystkich zapisów Karty, ja i PO bylibyśmy skłonni podpisać Kartę, mając zastrzeżenia do niektórych jej zapisów" - powiedział Tusk. Jak ocenił, trzeba znaleźć porozumienie w tej sprawie.
Czwartkowy pobyt Barroso w Warszawie to szósta wizyta szefa KE w Polsce. Barroso w czwartek spotkał się też z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
pap, ss