"Chcemy, by społeczna świadomość obejmowała także zmianę poglądów rządzącej koalicji" - powiedział z kolei w środę dziennikarzom wicemarszałek Jerzy Szmajdziński (SLD).
13 grudnia ub.r. w Lizbonie przedstawiciele 27 państw Unii Europejskiej podpisali Traktat Reformujący UE. W imieniu Polski Traktat podpisał premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Główne postanowienia Traktatu to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych. Polska dołączyła się do brytyjskiego protokołu ograniczającego stosowanie Karty.
Dwuminutowy film przygotowany przez SLD nosi nazwę "Ewolucja premiera Tuska" i - zdaniem Sojuszu - dokumentuje zmianę stanowiska obecnego szefa rządu w sprawie Karty Praw Podstawowych. Film został zaprezentowany dziennikarzom w dniu podpisania Traktatu 13 grudnia.
Spot przypomina m.in. fragmenty z telewizyjnej debaty Tuska z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. "Karta Praw Podstawowych (...) mogłaby gwarantować w Polsce, podobnie jak w całej Europie, naprawdę godziwe życie ludziom" - mówił Tusk w trakcie debaty.
"Pan dobrze wie (...), że podpisanie Karty Praw Podstawowych nie wymusi na polskim prawodawstwie legalizacji eutanazji" - zwracał się szef PO do J. Kaczyńskiego w trakcie debaty.
O europejskie ideały (Tusk) walczyć chciał też jeszcze na początku listopada 2007 r., w Brukseli - stwierdzają autorzy filmu, przypominając wypowiedź Tuska, który mówił, że on i PO "byliby skłonni podpisać kartę".
Zdaniem SLD, Tusk zmienił zdanie w sprawie Karty "w czasie debaty nad wotum zaufania" w Sejmie, gdyż "przestraszył się prezydenta".
"To, że jesteśmy dzisiaj wolnym narodem i to, że dzisiaj przestrzegane są w Polsce prawa europejskie i wolności europejskie nie wynika z traktatów międzynarodowych" - cytowana jest wypowiedź premiera z debaty na expose.
W trakcie debaty Tusk ocenił również, że "Karta Praw Podstawowych byłaby aktem pożytecznym, ale rzeczą najważniejszą jest bezpieczne doprowadzenie do finału ratyfikacji Traktatu Reformującego".
"Mimo że protestowała Amnesty International, mimo że przyjęcie Karty Praw Podstawowych rekomenduje Polsce Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Donald Tusk zmienił zdanie. W tej sprawie przyjął stanowisko Lecha Kaczyńskiego i PiS" - oceniają autorzy na końcu spotu.
Szmajdziński podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że film SLD jest "tylko przypomnieniem faktów".
"Chcemy pamiętać, że co innego w tak istotnej sprawie jak Karta Praw Podstawowych koalicja mówiła przed wyborami, a co innego po wyborach, gdy głos w tej sprawie zabrali biskupi, kiedy głos zabrał Lech Kaczyński" - podkreślił Szmajdziński.
"Można to nazwać twardą opozycją. Jeśli w Polsce twarda opozycja będzie kojarzyć się z tym, że przypomina się o deklaracjach przedwyborczych i ich realizacji po wyborach, to my chcemy być twardą opozycją" - podkreślił polityk Sojuszu.
Jak dodał, Sojusz uczy się na pamięć ponadtrzygodzinnego sejmowego expose premiera Tuska, aby "pamiętać jaka miała być Polska, co miało być zmieniane, a zmieniane z różnych powodów nie będzie".
Tymczasem Stefan Niesiołowski ocenił, że koalicja Lewica i Demokraci uprawia "czystą propagandę" i "rozpaczliwie szuka sobie jakiegoś miejsca". Powtórzył, że Platforma jest za Kartą, ale nie dysponuje większością potrzebną do jej przyjęcia.
Ocenił, że "wielką kompromitacją" byłoby, gdyby Polska nie przyjęła Traktatu Reformującego, a nie da się - przy obecnym rozkładzie sił w parlamencie - przyjąć jednocześnie Traktatu i Karty (którą krytykuje PiS).
ab, pap