Kamiński wykluczył możliwość wycofania przez klub PiS zastrzeżeń wobec posła LiD.
O tym, że PiS może zastanowić się nad wycofaniem zastrzeżeń do kandydatury Kalisza, jeśli klub Lewicy i Demokratów wycofa zastrzeżenia do kandydatury Beaty Kempy (PiS) powiedział po południu w Sejmie wicemarszałek Izby Krzysztof Putra (PiS).
Głosowanie w sprawie wyboru składu komisji śledczej, która ma wyjaśnić okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy, ma odbyć się na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu.
Przedstawiciele LiD deklarowali jednak w czwartek, że jest mało prawdopodobne, by ich klub zrezygnował z zastrzeżeń wobec Kempy. "Nie sądzę, aby było to możliwe i realne - powiedział wicemarszałek Sejmu z LiD Jerzy Szmajdziński pytany, czy LiD może wycofać swoje zastrzeżenia wobec posłanki PiS.
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski oceniał, że LiD nie powinien wycofywać zastrzeżeń wobec posłanki PiS. "Zrobiła nam wiele złego swoimi wypowiedziami. Może mataczyć w tej sprawie" - uważa Napieralski.
Kamiński w wieczornej rozmowie z PAP zdecydowanie zaprzeczył jednak, by PiS rozważał wycofanie swoich zastrzeżeń wobec kandydatury Kalisza w zamian za wycofanie przez LiD zastrzeżeń wobec Kempy. Oświadczył, że PiS nie zamierza na ten temat rozmawiać z klubem LiD.
Gdy posłowie LiD złożyli w Prezydium Sejmu zastrzeżenia do kandydatury Kempy, argumentowali, że obecna posłanka PiS była wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i zasiadając w komisji śledczej może stanąć w obliczu konfliktu interesów. Posłowie LiD zaznaczyli w uzasadnieniu, że Kempa jako wiceminister sprawiedliwości brała udział w posiedzeniach resortu, na których omawiane były kwestie dotyczące działalności prokuratury.
Z kolei Kempa podkreśliła, że również PiS zgłosił zastrzeżenia co do obiektywizmu kandydata LiD Ryszarda Kalisza w pracach komisji. "Kalisz był szefem MSWiA i nadzorował CBŚ, które aresztowało Barbarę K. (tzw. śląską Alexis), a tym samym rozpoczęła się wtedy sprawa związana z aferą węglową" - powiedziała posłanka PiS.
Dodała, że "póki co, nic nie wie", by PiS rozważał zmianę swoich kandydatów do sejmowej komisji śledczej.
Przedstawiając kryteria wyboru kandydatów, Kempa zaznaczyła: "miał być poseł ze Śląska, czyli znający mechanizmy tam funkcjonujące, jeśli chodzi o obrót węglem, także w latach 90.; chodziło też o to, np. żeby była kobieta; no i mieli to być prawnicy, ponieważ przy takiej komisji przede wszystkim trzeba dobrze znać ustawę o ABW a także w ogóle specyfikę działania służb specjalnych".
"Myślę, że to zadecydowało o mojej kandydaturze" - powiedziała.
Zdaniem posłanki PiS, powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Blidy jest nieuzasadnione. "W mojej ocenie ta komisja nie jest potrzebna i obliczona jest tylko na atak na PiS, głównie artykułowany przez SLD" - podkreśliła Kempa.
Komisja śledcza do zbadania okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy powołana została przez Sejm w grudniu. W komisji zasiadać będzie siedmiu posłów. PO wprowadzi do komisji 3 posłów, 2 PiS i po jednym PSL i LiD. Kandydatami Platformy są: Danuta Pietraszewska, Marek Wójcik i Tomasz Tomczykiewicz. PiS zgłosił Wojciecha Szaramę i Beatę Kempę, LiD - Ryszarda Kalisza, a PSL - Tadeusza Sławeckiego.
Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
ab, pap