"To celowo robiona PR-owska robota, na którą zlecenie dostał od (Grzegorza) Schetyny i (Donalda) Tuska pan Ćwiąkalski" - powiedział Ziobro pytany o komentarz do doniesień o niszczeniu dokumentów. Według niego, informacje "wypuszczane" do mediów są "nieprawdziwe, fałszywe, zmyślone i ludzie są tym epatowani". I dlatego - dodał - "będzie sprawa w sądzie".
Radio Zet podało w środę, że "jest dowód na niszczenie dokumentów przez ekipę Ziobry". Radio twierdzi, że "gdy ekipa Ziobry pakowała walizki, kazano sekretarkom zniszczyć spisy wytworzonych dokumentów. Jedna z nich skopiowała taki dokument, dzięki czemu można udowodnić, jakie pisma wyparowały z resortu".
Zdaniem radia, niszczone dokumenty to "korespondencja pracowników gabinetu politycznego, którzy domagają się od prokuratorów informacji o finansowaniu SLD". Według Radia Zet, w najbliższych dniach szef resortu Zbigniew Ćwiąkalski ma złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Resort sprawiedliwości przyznał w środę, że w gabinecie politycznym ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry dochodziło do nieprawidłowości w archiwizacji, rejestracji i przechowywaniu dokumentów. Jednak - podkreślono - jest za wcześnie, by stwierdzić, czy doszło do przestępstwa.
Według Ziobry, informacje Radia Zet nie są nowe. Przypomniał, że o niszczeniu dokumentów w gabinecie politycznym Ćwiąkalski mówił już w czasie swojej konferencji na temat zniszczonych laptopów.
"Insynuacje są kontynuowane, jutro będzie powiedziane, że zostały wytarte gumki, złamane ołówki, a skserowane dokumenty są nieco wyblakłe i brakuje w nich przecinków - powiedział Ziobro. - To celowo robiony spektakl insynuacji i podłych pomówień, bo z takimi ludźmi mamy do czynienia".
"Ja ścigałem przestępców, robiłem konferencje podczas których przekazywałem informacje o przestępcach, którzy byli łapani, zatrzymywani, pan Ćwiąkalski robi konferencje na temat laptopów, gumek czy jakichś kserokopii, którymi się zajmuje" - powiedział Ziobro.
Według niego, Ćwiąkalski "jest człowiekiem całkowicie nieudolnym". "Tę nieudolność zastępuje całkowitą dyspozycyjnością wobec pana Schetyny i Tuska w pomawianiu mnie i poprzedniego rządu, czyniąc to dla politycznych interesów ekipy rządowej, by przesłonić niekompetencję całego rządu w realizowaniu obietnic wyborczych" - powiedział Ziobro.
"Minister +laptop+ Ćwiąkalski, bo tak się powinno go chyba tytułować z racji osiągnięć, jedyne co na razie pokazał, to że potrafi to pomawiać" - powiedział Ziobro. Jak dodał, "na pomówienie zareaguje zapewne tak, jak prawo na to pozwala".
Według Ziobry, zarówno on, jak i inni członkowie poprzedniej ekipy, są pomawiani przez ministra sprawiedliwości, a Ćwiąkalski "jest specjalistą od pomówień i ukrywania przed opinią publiczną swoich niejasnych związków z podejrzanymi przez prokuraturę ludźmi wielkiego biznesu, choćby panem (Ryszardem) Krauze, czy (Henrykiem) Stokłosą".
Minister, zdaniem Ziobry, "cały czas ukrywa skutecznie swoje dochody z zeszłego roku i ukrywa wynagrodzenie, jakie dostawał za pracę na rzecz tych panów".
pap, em