Chodzi o przekazane przez Dochnala dziennikarzom TVN w poniedziałek kopie dwóch umów pożyczki - z 22 grudnia 2005 roku (100 tys. zł) oraz 10 czerwca 2006 r.(150 tys. zł) - które Kania wzięła od szefowej warszawskiego biura nieruchomości Aneks Barbary Pietrzyk.
Nie w czerwcu 2006, a na początku 2006 r. zawarta została druga umowa pożyczki z szefową biura nieruchomości Aneks Barbarą Pietrzyk - napisała w oświadczeniu przekazanym mediom Kania.
Dochnal w studio TVN mówił, że dziennikarka pożyczyła kilkaset tysięcy złotych od jego rodziny, obiecując kontakty z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Po przegranych przez PiS wyborach zwróciła pieniądze - mówił Dochnal. W środę Dochnal zawiadomił prokuraturę o przestępstwie płatnej protekcji, które według niego miała dopuścić się Kania.
Dziennikarka po ujawnieniu dokumentów zaprzeczała, by kiedykolwiek powoływała się na wpływy u polityków i zapewniła, że nigdy nikomu nic nikomu nie obiecywała. Twierdziła, że nie wiedziała, że Pietrzyk - szefowa biura przy pomocy którego kupowała dom - jest teściową Dochnala. Wzięła zaoferowaną jej pożyczkę po tym, jak okazało się, że bank nie sfinansuje całej transakcji. Podała też we wtorek, że kupiła dom na początku 2006 r., a jesienią 2007 r. Pietrzyk na prośbę Kani pokwitowała jej całkowitą spłatę pożyczki.
Według czwartkowego oświadczenia Kani, druga umowa datowana na czerwiec 2006 r. jest sfałszowana, bo pożyczkę uzyskała na początku roku - nie zgadza się więc data na dokumencie. Widnieje na nim też adres, którego nie używała od marca 2006 r. Zaznaczyła, że na początku 2006 r. powstała też inna umowa - na pełną kwotę pożyczki 245 tys. zł, w której aneksie były szczegółowe warunki jej udzielenia - oprocentowanie, zastrzeżenia co się stanie, jeśli pożyczka nie będzie spłacona i że to Pietrzyk zapłaci opłatę skarbową. Podała, że dwie wcześniejsze umowy przekazała Pietrzyk, która miała je zniszczyć.
Podała w czwartek, że pożyczkę zaczęła zwracać od połowy 2007 r. po wcześniejszym ustaleniu tego terminu z Pietrzyk.
Kania zapowiedziała też, że w piątek złoży w Sądzie Okręgowym w Warszawie prywatny akt oskarżenia i pozew za zniesławienie przeciwko Dochnalowi.
Dochnal spędził w areszcie ponad 3 lata. Wyszedł na wolność 31 stycznia. Prokuratura domagała się kolejnego przedłużenia mu aresztu - do 31 maja - jednak warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił tego wniosku. Znany lobbysta został aresztowany we wrześniu 2004 r. w związku ze śledztwem prowadzonym wspólnie przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi i łódzką ABW, dotyczącym "korupcji funkcjonariuszy pełniących funkcje publiczne". Chodziło o korumpowanie b. "barona" SLD w Łódzkiem i b. posła Andrzeja Pęczaka. Potem był aresztowany za przestępstwa gospodarcze.
Pierwsze z tych śledztw zakończyło się już aktem oskarżenia. Ciągle toczy się drugie, prowadzone już przez prokuraturę w Katowicach, w którym lobbysta jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy - według nieoficjalnych informacji chodzi o 70 mln zł - a także przestępstwa przeciwko dokumentom i udział w obrocie środkami odurzającymi.
Po informacjach o pożyczce redaktor naczelny "Wprost" zawiesił ją w obowiązkach.
ab, pap